Radna Leszna kupiła okazyjnie wyremontowane mieszkanie od miasta? ,,Inni takiej szansy nie mieli''

Ta sprawa była jednym z ostatnich akcentów kończącej swą kadencję Rady Miejskiej Leszna. Na koniec sesji w czwartek 25 kwietnia 2024 roku radna Stefania Ratajczak w punkcie ,,wolne głosy i wnioski'' podzieliła się wiedzą na temat transakcji, która miała miejsce pomiędzy radną z PL 18 (stowarzyszenie popierające kończącego kadencję prezydenta Leszna Łukasza Borowiaka) a podległym prezydentowi - Miejskim Zakładem Budynków Komunalnych w Lesznie.

Jego dyrektor Kamila Mulczyńska także starała się o mandat radnej Leszna z ramienia PL18. Nie weszła jednak w skład nowej Rady Miasta Leszna, która zacznie rządzić samorządem 2 maja 2024.

Radna Stefania Ratajczak odnosiła się do pisma, które wszystkim radnym rozesłał były pracownik MZBK w Lesznie.

Nieciekawa sprawa na zakończenie kadencji. Chcę jednak zakończyć moją pracę w radzie ze spokojną głową i dlatego mówię o tej sprawie publicznie – oświadczyła radna Stefania Ratajczak.

Z jej słów (oraz pisma byłego pracownika MZBK, do którego dotarła nasza redakcja) wynika, że radna Lidia Baksalary otrzymała od miasta możliwość zamiany mieszkania przy ulicy Jeziorkowskiej na inne mieszkanie - w centrum Leszna - przy Dąbrowskiego.

Pani radna otrzymała to mieszkanie z możliwością wykupu, ale wcześniej na koszt MZBK zostało one wyremontowane za kwotę około 60 tysięcy złotych – ujawnia były pracownik MZBK w piśmie kierowanym do władz Leszna.

Zdaniem radnej Stefanii Ratajczak ta sprawa wymaga pilnego wyjaśnienia. Chodzi nie tyle o samą transakcję wykupu, ale głównie o kwestię remontu przeprowadzonego na koszt miasta.

Chciałabym się dokładnie dowiedzieć, co w tym mieszkaniu wykonano za takie pieniądze – pytała radna Ratajczak.

Dodała też, że po otrzymaniu tych informacji, spotkała się z dwoma lokatorami, którzy w podobnym czasie mieli możliwość wykupu mieszkań od MZBK w Lesznie,  także przy Dąbrowskiego.Żaden z nich nie miał szans na zakup mieszkania świeżo po remoncie.

Uważam, że bez względu na to, czy młody, czy stary, biedny, czy bogaty, wszyscy powinniśmy być równi. Obciążam tu nie radną, która kupiła mieszkanie, ale dyrekcję MZBK - oznajmiła radna Stefania Ratajczak.

Choć sprawa została ujawniona na sesji, nikt z urzędników ani władz Leszna nie odniósł się do poruszanych kwestii.

Zgodnie z art 24 ustawy o samorządzie gminnym odpowiedź otrzyma pani na piśmie w ciągu dwóch tygodni – odparł Tomasz Malepszy, przewodniczący Rady Miejskiej Leszna, także członek PL18.

W kończącej się kadencji Rady Miejskiej Leszna takie praktyki (odpowiedzi na piśmie po dwóch tygodniach zamiast rozmów na sesji) były standardem. Choć w sesjach uczestniczą osoby zainteresowane - rzadko można było usłyszeć na bieżąco merytoryczne odpowiedzi na zapytania radnych. Tymczasem takie dobre praktyki są standardem w innych ościennych samorządach. Odpowiedź bezpośrednio na sesji ułatwia po prostu komunikację.

Głosu w sprawie okoliczności zakupu mieszkania na sesji nie zabrała również główna zainteresowana - obecna w czasie obrad radna Lidia Baksalary.