Wyrok korzystny dla miasta dotyczy uchwały dotyczącej rozszerzenia strefy na części Woli i Pradze. Rozszerzenie obowiązywało od poniedziałku 7 września 2020 i dotyczyło łącznie 7,8 tys. miejsc parkingowych i 117 ulic. Prokuratura złożyła jednak zawiadomienie, ponieważ według niej powinien pod uchwałą powinien podpisać się Zarząd Dróg Miejskich, a nie tak jak w tym przypadku jedynie Prezydent Warszawy.
Sąd jednak oddalił ten zarzut. Zarządcą drogi jest Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy, a nie Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie – wyjaśniał sąd. Poza tym projekt uchwały wraz z uzasadnieniem został sporządzony przez Zarząd Dróg Miejskich. Żadna ze stron nie zdecydowała się skarżyć wyroku, co oznacza, że jest on prawomocny.
Będzie dalsza walka o podwyżkę cen
Ten sam Wojewódzki Sąd Administracyjny nie był przychylny dla miasta w wyroku dotyczącym podwyżek cen za parkowanie. Podwyżka weszła w życie 4 stycznia tego roku i również została zaskarżona przez prokuraturę. Argumentowano, że wysokość opłat nie powinna zmieniać się tak drastycznie.
Pojawiły się nawet głosy, że miasto powinno oddać ludziom pieniądze
Wyrok w tej sprawie jest dla miasta negatywny. Podwyżki uznano za zbyt drastyczne. Czy kierowcy powinni otrzymać zwrot kosztów za tak drogie parkowanie? Póki co, nie. Warto zaznaczyć, że wyrok jest nieprawomocny. Dzieje się tak, gdy któraś ze stron decyduje się na zaskarżenie wyroku. Dlatego ceny za parkowanie nadal pozostają podwyższone.
Jak mówi nam Mateusz Pieńkos z ZDM: Nie chce odpowiadać za miasto, bo to ono jest de facto w tym przypadku stroną sporu. W tym przypadku jednak podejmowane są działania w celu skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jeśli chodzi o zwracanie różnicy w cenie za parkowanie to wolałbym nie bawić się w gdybanie. Na pewno musimy poczekać na to co zdecyduje sąd.
Co zdecydował Wojewódzki Sąd Administracyjny?
Jak wskazał sąd: (…) organy państwowe (samorządowe) mają osiągać cel, który służy społeczeństwu, jak najmniejszym jego oraz poszczególnych jednostek kosztem. Uzasadnienie tego celu i zastosowanie środków winno znaleźć oparcie w ustaleniach faktycznych.
WSA uwzględnił także pandemie. Prokuratura zarzuciła, że nie uwzględniono nawyków obywateli związanych ze zmianą rzeczywistości. Nie wzięto pod uwagę, że pandemia oraz ograniczenia w transporcie publicznym, spowodowały więcej osób podróżujących własnymi samochodami zamiast komunikacji miejskiej. Po złożeniu skargi kasacyjnej sprawą zajmie się NSA. To znów potrwa kilka miesięcy. W tym czasie ceny nie ulegną zmianie.
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?