Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

3 lata za śmierć

Marcin TOMASZEWSKI
Na 3 lata więzienia skazał ostrzeszowski sąd 24-letniego Michaia O., który w lipcu 2000 roku w Kobylej Górze był sprawcą śmiertelnego wypadku drogowego.

Na 3 lata więzienia skazał ostrzeszowski sąd 24-letniego Michaia O., który w lipcu 2000 roku w Kobylej Górze był sprawcą śmiertelnego wypadku drogowego. Był pijany, potrącił rowerzystę, przez bodaj 3 kilometry wiózł go na masce, po czym porzucił na drodze. Zbiegł.

Mieszkający w Kobylej Górze 24-letni obywatel Rumunii Michai O., 12 lipca 2000 roku nie stronił od alkoholu.

Bawił się znakomicie. Był wieczór, gdy wsiadł do swojego volkswagena. Jechał szybko, tą samą drogą jechał 37-letni rowerzysta. Rozpędzony volkswagen uderzył w niego, 37-latek rozbił przednią szybę auta. Kierowca nie zatrzymał się, jechał dalej, wioząc swą ofiarę na masce. Po przejechaniu około 3 kilometrów, w miejscowości Ligota porzucił swą ofiarę. Nie szukał dla niej pomocy, zbiegł.
Po niespełna dwóch godzinach odnaleziono zwłoki mężczyzny. Wkrótce zatrzymano też sprawcę tragedii.

W miniony piątek Sąd Rejonowy w Ostrzeszowie wydał wyrok w tej bulwersującej sprawie. Prokurator żądał 5 lat pozbawienia wolności. Jedną z podstawowych wątpliwości dla sądu był fakt, czy rower, którym jechała ofiara wypadku, był prawidłowo oświetlony. Michai O. skazany został na 3 lata pozbawienia wolności (przestępstwo to zagrożone było karą do 12 lat więzienia) oraz 7 lat zakazu prowadzenia pojazdów. Wyrok nie jest prawomocny.

Paweł Szymanowski
prokurator rejonowy

w Ostrzeszowie

90 minut po zdarzeniu jego sprawca był jeszcze pijany, miał w sobie 1,9 promila alkoholu. Michai O. tłumaczył, że będąc pod wpływem dużej ilości alkoholu nic nie pamięta. Sprawcy zdarzenia zarzucono spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, będąc pod wpływem alkoholu, i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Rozważam możliwość wniesienia apelacji od wyroku, nie zgadzając się z tak niską karą.

***

Po raz kolejny przekonaliśmy się, że pijani kierowcy wiozą śmierć. Tymczasem społeczeństwo, czego dowodzą liczne sondaże, domaga się surowych kar dla sprawców tego typu tragedii. Wyrok ostrzeszowskiego sądu rodzi niepokój. Niektórzy mówią, że jest równie przerażający, jak śmierć, którą przywiózł swoim volkswagenem pijany Michai O. Większości z nas, którzy jesteśmy przecież potencjalnymi ofiarami tego typu kierowców, bardzo trudno pogodzić się z werdyktem niezawisłego sądu.

Jerzy BIŃCZAK

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto