Fałszywy alarm bombowy miał miejsce 17 listopada.
- Znajdując się w stanie znacznego upojenia alkoholowego, zawiadomił telefonicznie dyspozytora szpitala zespolonego w Kaliszu o zdarzeniu zagrażającym bezpieczeństwu wielu osób, polegającym na planowanym ataku na życie i zdrowie wielu osób na terenie Rzeczypospolitej Polskiej przy użyciu broni palnej, wiedząc, że powyższe zagrożenie nie istnieje - mówi Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim.
W zarzucie zaznaczono, że swoim zachowaniem wywołał on czynności służbowe „instytucji użyteczności publicznej oraz organów ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego” m.in. wskazanego szpitala, a także Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Policjanci ustalili, że stan zagrożenia nie istniał. Mundurowi szybko też namierzyli "żartownisia". Okazał się nim 45-letni mężczyzna.
- Podejrzany był wcześniej wielokrotnie karany m.in. za groźby, czynną napaść na funkcjonariusza publicznego oraz przestępstwa przeciwko rodzinie. Ostatnio przebywał on w ośrodku dla bezdomnych - dodaje prokurator.
Kaliska prokuratura skierowała wniosek o zastosowanie wobec mężczyzny tymczasowego aresztowania. Sąd Rejonowy w Kaliszu wniosek ten uwzględnił i podejrzany trafił za kratki. Za fałszywy alarm grozi mu tam pobyt do nawet 8 lat.
Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]
Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?