Archeolodzy badają stanowisko archeologiczne przy ul. Stare Miasto 13 już od 8 lat. Archeolodzy dziękują w tym miejscu Andrzejowi Spychalskiemu, który udostępnia im teren. Wykopalisko jest fragmentem wczesnośredniowiecznej osady (IX-XIII wiek), największej związanej z dawnym grodem na Zawodziu. Ale osadnictwo na tym terenie rozpoczęło się już w okresie pradziejowym, o czym świadczą nieliczne fragmenty naczyń ludności kultury pomorskiej, która w okresie VII - III wiek p.n.e., zajmowała teren niemalże całej Polski.
- Wykop został założony w miejscu, gdzie znajdował się warsztat szklarski. Produkty z Kalisza trafiały nie tylko na rynek lokalny, ale do różnych części Polski - zaznacza Leszek Ziąbka, archeolog.
Relikty warsztatów szklarskich znane są tylko z nielicznych osad wczesnośredniowiecznych na terenie Polski. Dotychczas udało się tutaj odnaleźć paciorki, kółka, obrączki i półprodukty związane z intensywną produkcją biżuterii ze szkła. W tym roku badacze odnaleźli dotychczas fragmenty ceramiki i kości zwierzęce.
- Najstarsze fragmenty naczyń pochodzą jeszcze z czasów osiedlania się tutaj ludności kultury pomorskiej. Udało nam się również odnaleźć zniszczony grób z tych czasów. Najwięcej ceramiki odkryliśmy z czasów wczesnego średniowiecza, dominują fragmenty z XI i XII wieku, ale mamy też fragmenty naczyń wczesnopiastowskich z IX i X wieku - tłumaczy szef zespołu, dr Adam Kędzierski, kierownik Kaliskiej Stacji Archeologicznej Instytutu Archeologii i Etnologii PAN w Warszawie.
Jak zaznacza badacz, udało im się również odnaleźć fragmenty biżuterii związane z działającym tutaj warsztatem szklarskim. Ale nie tylko. - Mamy tutaj m.in. żużle związane z przetopem szklanej masy. Możliwe, że masa była sprowadzana z Rusi lub z południa Europy. Z tych bryłek szkła robiono tutaj paciorki, czasami kilkukolorowe; robiono z nich też obrączki i pierścionki - wymienia badacz. - Co ciekawe, udało nam się odkryć również fragment samego pieca. Znaleźliśmy również w wierzchnich warstwach monety z czasów Jana Kazimierza, Augusta III i Stanisława Augusta Poniatowskiego oraz kopiejki.
W zeszłym roku archeolodzy odkryli tutaj fragmenty rzadko spotykanych pisanek z gliny i potem polewanych wielobarwnym szkliwem. Jak podkreśla Adam Kędzierski, ta pracownia jawi się zatem jako jedna z najbardziej znaczących w Polsce.
- Podobne pracownie były odkrywane we Wrocławiu, w Kruszwicy, czy na Wolinie, ale ta wydaje się najlepiej zachowana i zapewne najbardziej wyspecjalizowana. Widać, że we wczesnym średniowieczu Kalisz był znaczącym ośrodkiem w tej materii - zaznacza dr Kędzierski.
Prace terenowe na Starym Mieście mają potrwać jeszcze około dwa tygodnie. Potem nastąpi etap inwentaryzacji odkryć i ich analizy. Wszystkie znaleziska zostaną następnie opracowane przez badaczy. Publikacji możemy spodziewać się za 2-3 lata.
Badania są prowadzone przez Instytut Archeologii i Etnologii PAN w Warszawie przy wsparciu finansowym Miasta Kalisza.
Polub nas na FB
Widzisz wypadek? Coś cię zaniepokoiło? Chcesz się czymś pochwalić?
Pisz do nas na: [email protected]
lub zostaw nam wiadomość na facebooku
Obserwuj nas także na Google News
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?