Nie mieli, w czwartek 21 kwietnia, problemów z dostaniem się do lekarza i przyjęciem do szpitala pacjenci, którzy rano stawili się w bełchatowskiej placówce. Zaplanowany na ten dzień strajk załogi nie odbył się, bo związki zawodowe reprezentujące pracowników dogadały się z dyrekcją w sprawie podwyżek. Szpital pracował więc normalnie.
- Flagi i transparenty chowamy do szafy, ale niewykluczone, że kiedyś jeszcze się przydadzą - mówi Wojciech Jen-drusiak, przewodniczący zwią-zku zawodowego „Zmiana- Jedność Pracownicza”.
Środowe negocjacje komitetu strajkowego z dyrekcją trwały około trzech godzin. Pierwotnie dyrekcja chciała dać pracownikom 50 zł podwyżki z wyrównaniem od stycznia, a kolejne 25 zł od lipca. Stanęło na tym, że wraz z najbliższą pensją wszyscy pracownicy szpitala dostaną 75 zł podwyżki do pensji zasadniczej, z wyrównaniem od początku roku.
- Nie jest to kwota, która nas zadowala, ale postanowiliśmy nie eskalować konfliktu - mówi Dariusz Tąpała, przewodniczący Związku Zawodowego Lekarzy w belchatowskim szpitalu. - Zawieszamy nasz spór na rok, ale nie kończymy go, ponieważ liczymy na dalsze rozmowy na temat podwyżek w przyszłości - dodaje.
Spór zbiorowy wszystkich jedenastu związków zawodowych działających w szpitalu z dyrekcją trwa od czterech lat. Został zawiązany jeszcze za poprzedniego dyrektora placówki Mirosława Leszczyńskiego. Jako wyjściową kwotę do negocjacji związkowcy podawali tysiąc złotych podwyżki dla każdego pracownika szpitala.
Negocjacje doprowadziły do dwóch, nieznacznych podwyżek o 70 i 80 zł. Teraz będzie trzecia. Jak mówi Marian Pindras ze szpitalnej „Solidarności”, to właśnie dzięki temu związkowcy nie zaostrzali protestu, bo w sumie w ciągu trzech lat pensje w szpitalu wzrosły o 225 zł.
Jednomyślności wśród związkowców na temat podpisania porozumienia nie było. Zawarta ugoda nie kończy jednak sporu zbiorowego. Został on jedynie zawieszony do 30 czerwca przyszłego roku. Do tego czasu związki zawodowe nie będą wysuwać nowych roszczeń, ale jak mówi Dariusz Tąpała, po tym czasie postulaty podwyżek na pewno powrócą.
Zgodę na strajk związkowcom wyrazili pracownicy szpitala, którzy w ubiegłym roku zdecydowanie opowiedzieli się za zaostrzeniem konfliktu. Kolejne referendum strajkowe nie będzie konieczne, bo spór nie został przerwany, a jedynie zawieszony. Nie po raz pierwszy zresztą, bowiem po poprzednich podwyżkach, także było kilka miesięcy spokoju.
Komentarza ze strony dyrekcji szpitala nie udało nam się uzyskać. Z nieoficjalnych rachunków wynika, że podwyżka dla wszystkich pracowników może kosztować szpital nawet ponad milion złotych rocznie.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?