W Państwowej Straży Pożarnej w Ostrzeszowie brakuje odpowiedniego sprzętu do przeprowadzania akcji usuwania toksycznych środków przemysłowych. W powiecie znajdują się 3 zakłady, w których znajduje się amoniak.
Brakuje także sprzętu do ratownictwa wodnego. Nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie sytuacja ta uległa zmianie.
Tylko 2 skafandry gazoszczelne ma jednostka Państwowej Straży Pożarnej w Ostrzeszowie. Rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych mówi o minimum czterech takich ubraniach na taką jednostkę jak ostrzeszowska. Niestety, brakuje pieniędzy. Skafandry te są niezbędne do usuwania toksycznych środków przemysłowych. Ta terenie całego powiatu ostrzeszowskiego znajdują się 3 zakłady, w których znajduje się bardzo niebezpieczna substancja, jaką jest amoniak. Są to przede wszystkim zakład drobiarski ,,Drob'' oraz Spółdzielnia mleczarska. W mniejszym stopniu zakład przetwórstwa mięsnego ,,Profi'' w Grabowie. 3 lata temu doszło do sytuacji, w której zadziałał zawór bezpieczeństwa instalacji, w jednym z miejscowych zakładów, w której znajdował się amoniak. Na szczęście ulotniła się tylko mała ilość substancji i dzięki temu nie doszło do tragedii.
- Najgorszą sytuacją jest okres letni - mówi Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Ostrzeszowie, starszy kapitan Janusz Bebłot. - Wtedy działanie wysokich temperatur może doprowadzić do wzrostu ciśnienia w instalacji z amoniakiem, a w następstwie do zadziałania zaworu bezpieczeństwa.
Ostrzeszowscy strażacy nie są wstanie przeprowadzić większych akcji związanych z niebezpiecznymi substancjami. Najbliższy samochód ratownictwa chemicznego znajduje się w Ostrowie.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?