Budżet Miasta Kalisza na 2024 rok przyjęty. Jakie inwestycje zakłada, jak jest oceniany, jak głosowano?

Uchwała budżetowa zakłada dochody w wysokości ponad 824 milionów złotych i wydatki w wysokości ponad 848 milionów złotych. Na inwestycje ma zostać przeznaczonych blisko 126 milionów złotych.

Jak zawsze głosowanie nad budżetem i autopoprawkami poprzedziła długa i gorąca dyskusja. Projekt jako pierwszy omówił prezydent Kalisza Krystian Kinastowski.

- To bardzo dobry budżet, rekordowy pod wieloma względami m.in. jeśli chodzi o dochody Miasta, ale także jeśli chodzi o kwotę, jaką zamierzamy przeznaczyć na inwestycje. To prorozwojowy budżet, pokazujący, że te założenia finansowe, które przyjęliśmy na początku mojej pracy w ratuszu były dobre i przekładają się na rozwój Miasta - powiedział prezydent Krystian Kinastowski.

Wśród największych zaplanowanych inwestycji prezydent wymienia trzy: przebudowę drogi wojewódzkiej nr 450 czyli ulic Częstochowskiej i Rzymskiej pomiędzy Rondem na Trakcie Wieluńskim a ulicą Antyczną, budowa drugiej części przedłużenia Szlaku Bursztynowego (odcinek pomiędzy ulicami Żwirki i Wigury oraz Warszawską) oraz przebudowa ulic Dobrzeckiej i św. Michała

W przyszłym roku ma zostać zrealizowany nowy odcinek łączący ulice Księżnej Jolanty i Budowlanych. Ponadto planowane są m.in. budowa hali sportowej dla Zespołu Szkół Techniczno-Elektronicznych oraz remont I Liceum Ogólnokształcące im. Adama Asnyka i przebudowa targowiska przy ulicy 3 Maja.

- Uważam, że jest to dobry budżet. Daje perspektywę rozwoju miasta. Nie ma, jak już dzisiaj wspominano, idealnych budżetów, które by wszystkich zadowalały, a myślę, że z tego mieszkańcy powinni być zadowoleni - mówi Leszek Ziąbka z koalicyjnego klubu PiS. - Jest sporo pieniędzy na inwestycje, mam nadzieję, że wszystkie zostaną zrealizowane.

Opozycja jednak uwag nie szczędziła.

- W swoich parametrach budżet jest przede wszystkim konsumpcyjny, a po drugie - jak pokazuje historia - jest dość fikcyjny - szczególnie jeśli chodzi o sferę inwestycyjną. Zapisano tam 125 mln zł na inwestycje, ale ubiegły rok i jeszcze poprzednie lata wskazują, że te zadania nie są wykonywane, tylko pieniądze są rolowane z roku na rok i potem jako wolne środki wydawane na konsumpcję. A jest on też emanacją dużej bezradności obecnie rządzących - mówi radny Dariusz Grodziński z klubu Koalicji Obywatelskiej.

- Jeśli chodzi o budżet to dochody rosną przede wszystkim dzięki kaliszanom i przedsiębiorcom, bo dochodów z podatków PIT i CIT będzie więcej w budżecie Miasta prawie o 50 mln zł i tu możemy podziękować naszym mieszkańcom - mówi radny Eskan Darwich z klubu Polska 2050. - Natomiast, jeśli chodzi o stronę wydatkową, to prezydent wydał polecenie, żeby w każdym wydziale było 10 proc. mniej wydatków. Ja w to wątpię, nie wierzę, że to się uda. Np. w KLA jest zaplanowane mniej pieniędzy niż w tym roku. Wątpię, że to się uda. Jest też mniej o 2 mln zł na spółkę MKS, więc albo pan prezydent w przyszłym roku będzie musiał ją zlikwidować, albo dołożyć pieniędzy. Spółka nie jest w stanie funkcjonować przy takim dofinansowaniu. Takich przykładów jest więcej. To jest budżet przedwyborczy, gdzie pan prezydent sztucznie chce pokazać, że potrafi zaoszczędzić pieniądze, ale tak nie będzie, bo jesteśmy przekonani, że będzie dziura budżetowa i pan prezydent w przyszłym roku będzie musiał szukać środków aby ją zasypać.

Komentuje również, w podobnym tonie jak Dariusz Grodziński, że część inwestycji zaplanowanych do realizacji w 2024 roku, to zadania niezrealizowane z ubiegłych lat.

- Od 5 lat regulacja rzeki Krępicy jest wpisana do budżetu miasta. Pan prezydent wpisuje różne kwoty. I co? Przesuwa środki na kolejny rok i znowu nic nie robi - twierdzi radny Darwich.

Ostatecznie za przyjęciem projektu budżetu głosowało trzynaścioro radnych, przeciw było dziesięcioro.