Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Budżet obywatelski w Kaliszu. Przy głosowaniu doszło do przestępstwa

Andrzej Kurzyński
Budżet obywatelski w Kaliszu. Przy głosowaniu doszło do przestępstwa
Budżet obywatelski w Kaliszu. Przy głosowaniu doszło do przestępstwa Andrzej Kurzyński
Przy głosowaniu na budżet obywatelski w Kaliszu doszło do przestępstwa. Ktoś posłużył się danymi innych osób i oddał za nie głosy za pośrednictwem internetu. Wśród poszkodowanych jest między innymi prezydent miasta Grzegorz Sapiński oraz były wiceprezydent Piotr Kościelny.

Głosowanie na projekty w ramach budżetu obywatelskiego w Kaliszu zakończyło się w piątek. Kaliszanie mogli oddawać swoje głosy tradycyjnie, na papierowych kartach do głosowania lub za pośrednictwem internetu. W tym drugim przypadku z takiej możliwości skorzystało 10 871. Niestety, w kilku przypadkach doszło do nieprawidłowości. Ktoś posłużył się bezprawnie danymi innych osób i oddał za nie głosy.

Sprawa wyszła na jaw w piątek, czyli w ostatni dzień głosowania. Kilka osób, w innymi prezydent miasta Grzegorz Sapiński oraz były wiceprezydent Piotr Kościelny chcieli oddać głosy, ale okazało się, że już ktoś to za nich zrobił. Na razie wiadomo o ośmiu takich przypadkach. Czy było ich więcej, na razie nie wiadomo.

- - Ktoś wykorzystał dane wrażliwe, dane osobowe. Pewnie dowiedziałbym się o tym z internetu, gdyby nie okazało się, że sam nie mogłem zagłosować, bo również ktoś uprzejmie zrobił to za mnie. Dziwi fakt, że wszystkie osoby, które zgłosiły się do nas z tym problemem, to były członkami lub sympatykami stowarzyszenia Wspólny Kalisz, które powstało przed ostatnimi wyborami samorządowymi. Zgłosiłem ten fakt do biura budżetu obywatelskiego. Wielkie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że radni i inne osoby zgłaszają takie problemy - mówi Grzegorz Sapiński, prezydent Kalisza. - Nie wiem, czy ktoś to zrobił specjalnie i zdezawuować zaangażowanie kaliszan. Mimo różnych zabiegów, frekwencja jest bardzo duża i mieszkańcy wierzą w tę ideę.

Wiceprezydent miasta Barbara Gmerek zapewnia, że systemy informatyczne ratusza, za pomocą których można oddawać głosy są bezpieczne.

- Ktoś miał dane wrażliwe osób, za które zagłosował i skorzystał z tych danych. Z naszej strony nie ma niezabezpieczonej furtki, przez którą ktoś mógł te dane od nas wydostać - mówi wiceprezydent.

Co ciekawe, głosy z wykorzystaniem danych innych osób, zostały oddane na te same projekty. Nastąpiło to już 1 września, czyli w pierwszym dniu głosowania. Władze miasta uznały, że skierują sprawę do prokuratury. Sprawcy bądź sprawcom może grozić do trzech lat pozbawienia wolności.

Więcej o tej sprawie w piątkowym wydaniu gazety Ziemia Kaliska.

Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto