Burmistrz Nowych Skalmierzyc proponuje nowy, kompromisowy wariant przebiegu obwodnicy Kalisza

Nie znika spór merytoryczny pomiędzy władzami Kalisza a gminy Nowe Skalmierzyce dotyczący przebiegu obwodnicy. Jak tłumaczy burmistrz Jerzy Łukasz Walczak, wariant 4A z najwyższą oceną dzieli najlepsze grunty gminy, w większości zmeliorowane i nawadniane, przebiega po „starej nitce” DK 25, a więc przez wsie Fabianów i Czekanów, które są gęsto zabudowane.

- Bronię interesów mieszkańców Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce - mówi Jerzy Łukasz Walczak. - Ktoś kiedyś zażartował, że obwodnica Kalisza będzie wybudowana w powiecie ostrowskim. To dla nas niezrozumiała sytuacja - dodaje.

Gmina optowała od początku za wariantem 2B. Opowiadali się za nim zarówno mieszkańcy, rolnicy, jak i władze gminy.

- Przebiega on na pewnym odcinku starym śladem DK 25, czyli obwodnicą Nowych Skalmierzyc. Część gruntów jest już tam wykupiona. Wiemy też, że władze Kalisza przygotowały już projekt połączenia odcinka z ulicą Poznańską przy supermarkecie Carrefour - tłumaczy burmistrz Nowych Skalmierzyc. - Chciałbym, aby obwodnicę zaplanować w zgodzie. Budujemy to na lata. I również na lata może nas to podzielić, a nie chciałbym tego.

Wariant 2B zdaniem burmistrza będzie bardziej służył mieszkańcom Kalisza. W godzinach szczytu będą mogli się szybko przedostać z jednej części miasta na drugą. A oddalenie obwodnicy sprawi, że ruch w Kaliszu nadal będzie duży. Dodaje też, że ruch tranzytowy to zaledwie 20 proc. obecnego natężenia ruchu.

Ze Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowego wynika, że wariant 2B biegnie w dużej mierze przez pola uprawne. Jedynym punktem newralgicznym jest skrzyżowanie z ulicą Św. Michała w Kaliszu. Tam uległoby likwidacji 10 budynków. Natomiast według wariantu 4A w gminie Nowe Skalmierzyce musiałoby zostać zburzonych aż 14 budynków.

- Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad powtarza, że najważniejszym argumentem jest czynnik społeczny i nie dopuszczą do tego, aby ludzie musieli opuszczać swoje domostwa - mówi burmistrz Walczak. - A tymczasem wariant 4A utrudni życie kilkudziesięciu rolnikom.

Jerzy Łukasz Walczak chce rozmawiać na temat kompromisu. - W ubiegłym roku w kwietniu spotkałem się z prezydentem Krystianem Kinastowskim i zaproponowałem mu inny, nieuwzględniony dotychczas wariant. Uznał to za dobry pomysł. Tłumaczył jednak, że wymaga on dokonania Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowego, a to opóźni inwestycję o około 1,5 roku. Węzeł byłby w okolicach Gniazdowa i Boczkowa. Droga biegłaby wzdłuż granic naszej gminy i Kalisza, a potem dochodziła do przebiegu wariantu 3. Żaden budynek nie zostałby usunięty, a droga biegłaby wzdłuż pól, a nie w poprzek. Nie będzie zatem szkód, jeśli chodzi o rolnictwo - wyjaśnia.

W miniony piątek odbyła się sesja Rady Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce. Radni zgodnie stwierdzili, że należy na temat nowego przebiegu wspólnie porozmawiać.