Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Burzliwa dyskusja podczas spotkania władz miasta z mieszkańcami osiedla Chmielnik ZDJĘCIA

Bartłomiej Hypki
Burzliwa dyskusja podczas spotkania władz miasta z mieszkańcami osiedla Chmielnik
Burzliwa dyskusja podczas spotkania władz miasta z mieszkańcami osiedla Chmielnik Bartłomiej Hypki
W ratuszu odbyło się kolejne spotkanie z mieszkańcami osiedla Chmielnik, których bulwersuje plan zagospodarowania ulicy Szerokiej i Długiej. Na tym terenie Miasto zamierza postawić nowe osiedle z budownictwem wielorodzinnym.

Miasto wyszło z propozycją, aby w rejonie ulicy Szerokiej powstała, oprócz domków, także zabudowa wielorodzinna - trzykondygnacyjna do 11 metrów. Budzi to zdecydowany sprzeciw mieszkańców, którzy chcą by został zachowany jednorodzinny charakter osiedla.

Mieszkańcy osiedla uważają, że zwiększy się hałas i ruch. Dodają, że Chmielnik nie ma zbyt wielu ulic, a dodatkowo brakuje chodników. Gdy powstanie nowe osiedle, gdzie ma zamieszkać około 160 rodzin, teren się zblokuje. Zaznaczają, że nikt nie liczy się z ich zdaniem.

- Będzie większy ruch i hałas. My już mamy duży zakład na osiedlu - Kilargo. A nasz spokój byłby teraz dodatkowo zakłócony - mówi Anna Bryl-Kolańczyk, jedna z mieszkanek osiedla. - Oczekujemy spełnienia naszych postulatów.

Tymczasem rada osiedla przychyliła się do zdania władz miasta. Jerzy Bartczak, przewodniczący osiedla zaznacza, że teren powinien się rozwijać. Tego samego zdania jest prezydent Krystian Kinastowski.

- Zredukowaliśmy już intensywności zabudowy i jej wysokość. Nie powstanie tam nic, co mogłoby zaburzać charakter zabudowy - mówi Krystian Kinastowski prezydent Kalisza. - Inwestycja wpłynie na aktywizację tego terenu i ma służyć rozwojowi budownictwa zarówno wielorodzinnego, jak i jednorodzinnego.

Założenia osiedla omówił również inwestor. Konsultacje przerodziły się jednak w burzliwą dyskusję. Przysłuchującym się ostrej wymianie zdań radnym miejskim problem wydawał się nie do rozwiązania.

-Mieszkańcy boją się, że na tym obszarze będzie mieszkać za dużo osób. Pojawią się wówczas problemy m.in. z komunikacją. Być może rozwiązaniem byłoby, gdyby na całym tym obszarze wprowadzono więcej domków jednorodzinnych, niż tych małych bloków - zastanawia się radna Elżbieta Dębska z Prawa i Sprawiedliwości.

Więcej w "Ziemi Kaliskiej".

Światełka do nieba widziane z drona

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto