Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Był bity i ciągnięty za autem. W efekcie 35-latek zmarł. Podejrzani stanęli przed sądem w Kaliszu

Bartłomiej Hypki
Bartłomiej Hypki
Bili i ciągnęli za samochodem. Trzech sprawców stanęło przed sądem w Kaliszu
Bili i ciągnęli za samochodem. Trzech sprawców stanęło przed sądem w Kaliszu Bartłomiej Hypki
Bili go pięściami, drewnianą nogą od stołu i kopali, po czym związali mu nogi pasem holowniczym i ciągnęli za samochodem. Poszkodowany 35-latek zmarł. W sprawie zarzuty usłyszało trzech mężczyzn. Nie przyznają się do zabójstwa, tylko do pobicia pokrzywdzonego. Twierdzą, że chcieli go tylko przestraszyć.

12 grudnia ub.r. na terenie prywatnej posesji w Ociążu w powiecie ostrowskim znaleziono ciało 35-letniego mężczyzny. Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim. Zatrzymanych zostało 3 mężczyzn, mieszkańców powiatu ostrowskiego w wieku 32, 34 oraz 35 lat.

Jak wskazuje prokurator, sprawcy wspólnie i w porozumieniu uderzali swoją ofiarę drewnianą pałką, pięściami i kopali po głowie. Następnie zabrali 35-latka z miejsca zamieszania i wywieźli go na drogę polną. Tam znów brutalnie go bili, po czym po związaniu nóg pasem holowniczym ciągnęli go za samochodem aż pod jego dom, gdzie go porzucili. W wyniku poniesionych obrażeń zmarł. Ciało mężczyzny znalazła jego żona. Powyższe zachowanie zostało zakwalifikowane przez prokuratora jako przestępstwa zagrożone karą pozbawienia wolności w wymiarze od 3 do 15 lat.

We wtorek, 18 października przed Sądem Okręgowym w Kaliszu stanęli oskarżeni o śmiertelne pobicie 35-latka.

- Wspólnie i w porozumieniu dokonali pobicia Leszka M., narażając go na poważny uszczerbek na zdrowiu. Wielokrotnie uderzali drewnianymi pałkami oraz pięściami, po głowie i całym ciele. Następnie w celu szczególnego udręczenia pozbawili go wolności w ten sposób, że zabrali go z domu trzymając go za ręce i nogi, zabrali samochodem na drogę polną zadając w trakcie jazdy kolejne uderzenia. Następnie z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia Leszka M. ciągnęli pokrzywdzonego po ziemi samochodem, a następnie jeszcze dwukrotnie zadawali ciosy rękami i nogami po całym ciele. Następnie umieścili pokrzywdzonego w bagażniku samochodowym i przewieźli go do miejscowości Ociąż, gdzie porzucili na schodach mieszkania - powiedział prokurator Tomasz Łakomy.

Oskarżeni przed sądem przyznali się do pobicia, ale nie do zabójstwa. Jak ustalono podczas śledztwa i jak zeznali mężczyźni, jeden z nich - Łukasz D. - miał poważne prywatne zatargi z ofiarą. Między Łukaszem D. a Leszkiem M. dochodziło do kłótni o kobietę, byłą partnerkę oskarżonego. Według zeznań oskarżonych, pokrzywdzony dokonywał wcześniej napaści na Łukasza D. Miesiąc przed tragicznymi zdarzeniami zaatakował go kijem baseballowym. Oskarżeni przed sądem twierdzili, że chcieli Leszka M. tylko przestraszyć, dać mu nauczkę. Na pomysł z ciągnięciem za samochodem wpadli podczas całej "akcji". Po wszystkim porzucili 35-latka na progu jego domu. Tam znalazła go żona, która zawiadomiła policję i pogotowie. Niestety, mężczyzna zmarł.

Według obecnej kwalifikacji czynu, czyli pobicia ze skutkiem śmiertelnym, trójce mężczyzn grozi kara do 15 lat więzienia.


Obserwuj nas także na Google News

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto