Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Były kolega powstrzymał piłkarzy ręcznych Energa MKS Kalisz. ZDJĘCIA

Andrzej Kurzyński
Andrzej Kurzyński
Energa MKS Kalisz – MMTS Kwidzyn
Energa MKS Kalisz – MMTS Kwidzyn Andrzej Kurzyński
W 2. serii spotkań ORLEN Superligi piłkarze ręczni Energa MKS Kalisz mieli okazję po praz pierwszy w nowym sezonie zaprezentować się swojej publiczności. Niestety, mecz z MMTS-em Kwidzyn zupełnie im nie wyszedł. Podopieczni trenera Pawła Nocha musieli uznać wyższość rywali.

Mecz lepiej rozpoczęli kaliszanie, którzy objęli prowadzenie 3:1 a chwilę później było już 7:3 dla MKS-u. I wówczas kaliskich szczypiornistów opanowała strzelecka niemoc. Przez dwanaście minut nie byli w stanie trafić do bramki strzeżonej przez swojego byłego klubowego kolegę Łukasza Zakretę. A rywale z mozołem odrabiali straty i ostatecznie do przerwy prowadzili jedną bramką.

Drugą połowę otworzył najskuteczniejszy na boisku Bogdan Cherkashchenko. Chwilę później na 12:15 podwyższył Wiktor Jankowski. Na nieco ponad kwadrans przed końcem meczu goście z Kwidzyna podwyższyli na 15:20 za sprawą Filipa Wawrzyniaka i Patryk Grzenkowicza. O czas poprosił trener Paweł Noch, ale niewiele to zmieniło. Gra Energi MKS-u przypominała raczej bicie głową w mur. Rywale cały czas utrzymywali bezpieczny dystans i to oni mogli cieszyć się ze zdobycie kompletu punktów.

- Łukasz Zakreta włączył się w 15 bodajże minucie i zaczął bronić sytuacje stuprocentowe z naszej strony. To nas powstrzymało. Drużyna z Kwidzyna nas doszła, do przerwy nas przeskoczyli. Źle weszliśmy w drugą połowę. Rywale nam odskoczyli, a my nie byliśmy w stanie wrócić do meczu. Oczywiście nasze kary, nasze czerwone kartki spowodowały, że druga połowa nie ułożyła się tak, jak byśmy chcieli - podsumował trener Energa MKS Kalisz Paweł Noch.

- Myślę, że końcówka pierwszej połowy zaważyła na wyniku, bo podcięła nam skrzydła. Druga połowa to już była masakra. Chcielibyśmy jak najszybciej o niej zapomnieć i się pozbierać, bo liczyliśmy na zupełnie inne wyniki w tych pierwszych dwóch meczach. Teraz jedziemy do Kielc, ale tak naprawdę trzeba się przygotowywać na mecz z Legionovią. To będzie dla nas najważniejszy mecz sezonu. Musimy zrobić wszystko, żeby to wygrać i poprawić morale. Wiemy, że potrafimy grać dobrze. W okresie przygotowawczym wyglądało to dobrze i bardzo dobrze. Nagle przychodzi liga i wychodzimy, jakbyśmy pierwszy raz spotkali się na boisku. Po tym meczu czuję się jak zbity pies - podsumował Krzysztof Szczecina, bramkarz Energa MKS Kalisz.

Energa MKS Kalisz – MMTS Kwidzyn 22:27 (12:13)

Energa MKS: Hrdlicka, Szczecina (25%) – Krępa, Starcevic 2, Nejdl 4, Kowalczyk 1, Kus 1, Biernacki, Góralski 2, Wróbel 3, K. Pilitowski 2, M. Pilitowski 5, Bekisz 1, Karlas, Karpiński 1
Karne: 2/5
Kary: 10 minut (Karpiński – 4 minuty, Starcevic, M. Pilitowski, Kus – po 2), Kus – czerwona i niebieska kartka

MMTS: Zakreta (38%), Matlęga (50%) – Grzenkowicz 5, Łazarczyk 2, Kamyszek 3, Wawrzyniak 3, Welcz, Potoczny 1, Jarosz, Kosmala 3, Landzwojczak 2, Cherkashchenko 7, Jankowski 1,
Rzuty karne: 3/4
Kary: 4 minuty (Landzwojczak – 4 minuty)

ZOBACZ TAKŻE:

Kibice piłkarzy ręcznych Energa MKS Kalisz podczas meczu z MMTS Kwidzyn

Kibice piłkarzy ręcznych Energa MKS Kalisz podczas meczu z M...


Obserwuj nas także na Google News

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto