Dopiewo zaczęło bardzo ambitnie, ale to Calisia miała okazje. Aktywny, lecz nieskuteczny był Maciej Stawiński. W 18.minucie trafił w Rafała Korbika w sytuacji sam na sam. 10 minut później Korbik poradził sobie z jego płaskim uderzeniem. GKS zrewanżował się w 34.minucie strzałem Piotra Kurminowskiego, ale Marcin Ludwikowski nie dał się zaskoczyć. Tuż przed przerwą miejscowi mogli prowadzić 1:0, gdyby Łukasz Wiącek celniej główkował z 3 metrów.
W przerwie boisko opuścił Stawiński, a pojawił się Grzegorz Dziubek.
W 56.minucie ręka zagrał Maciej Sowiński, a sędzia wskazał na rzut wolny. Patryk Bordych huknął płasko po ziemi i po nienajlepszej interwencji Ludwikowskiego, GKS objął prowadzenie.
Calisia szukała gola wyrównującego. Minutę później Błażej Ciesielki zagrał tylko w boczną siatkę. Jeszcze lepszą okazję miał Wiącek, ale fantastycznie interweniował Korbik. Calisia grała ofensywnie i zapominała o defensywie. Po stracie Łukasza Frąszczaka mogła przegrywać 0:2. Na szczęście przyjezdni nie wykorzystali swojej szansy.
Calisia straciła trzy punkty i stopiła do dwóch punktów przewagę nad drugim Lechem Rypin, który wygrał 2:1 z Unią Janikowo. A już w sobotę podopiecznych trenera Dziubka czeka bardzo ciężki wyjazdowy bój z czwartą w stawce Unią Swarzędz.
Calisia Kalisz – GKS Dopiewo 1:0 (0:0)
Bramki: 0:1 Bordych (56)
Calisia Kalisz: Ludwikowski - Sowiński, Wiącek, Lisiecki, Grabowski (60 Frąszczak) - Lis (80 Kierzek), Czech, Świergiel, Ciesielski (75 Szyszka), Gościniak - Stawiński (46 Dziubek)
GKS Dopiewo: Korbik - Jarmuszkiewicz, Szczudeł (85 Budzyń), Jujeczka, Ratajski- Bordych, Brauza, Wysocki (83 Florysiak), Lasek ( Grzegorzewicz 77), Kurminowski - Jarentowski (67 Rewers).
Dni Lawinowo-Skiturowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
