„Nazywam się Julita” opowiada historię Julity Wołyniec, której matka odsiaduje dożywocie za zamordowanie brata i męża oraz próbę zabicia naszej bohaterki. Matka, którą nęka poczucie winy, nie chce spotkać się z córką. Nie widziały się od dziesięciu lat. Julita pod pretekstem programu „Świadectwo” wchodzi do więzienia, żeby się z nią skonfrontować i rozliczyć przeszłość. Film reżyseruje Filip Dzierżawski, w wśród aktorów na ekranie zobaczymy m.in. Martę Ścisłowicz, Aleksandrę Konieczną i Janusza Chabiora.
Filmowcy zainteresowani są także znalezieniem w grodzie nad Prosną części obsady do swojego obrazu. Tym samym w piątek w siedzibie Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kaliszu odbył się casting, który cieszył się olbrzymim zainteresowaniem.
- Pierwszy raz biorę udział w czymś takim. To ani chęć sławy, ani łatwego zarobku, ale bardziej kwestia adrenaliny. To dla mnie jak skok na bungee - twierdzi Marcin Dostal.
Katarzynę Dominiak, która przyszła na casting wraz ze swom małym synkiem Fabianem, skłoniła zwykła ciekawość. Jeszcze inne osoby - brak tego typu wydarzeń w Kaliszu.
- Jeśli chce się gdzieś wystąpić, trzeba jechać na casting aż do Wrocławia, Poznania czy Warszawy. A może to będzie początek nowej przygody? - zastanawia się Angelika Jasińska.
Zanim filmowcy wybiorą osoby do obsadzenia ról w swoim filmie, minie około tygodnia.
- Zdjęcia w Kaliszu planujemy zrealizować od 23 do 28 sierpnia w kaliskim więzieniu. Projekt powstaje przy wydatnej pomocy Miasta Kalisza - wyjaśnia Rafał Szymański, kierownik produkcji.
Pogoda na dzień (29.07.2016) | WIELKOPOLSKIE
Źródłop: TVN Meteo/x-news
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?