W sąsiedztwie dworców PKP i PKS w Kaliszu powstało centrum przesiadkowe. Inwestycja objęła około 2,7 hektara i kosztowała ponad 19,6 mln złotych z czego przeszło 16 mln to dofinansowanie unijne. Za tę kwotę miasto wybudowało m.in. około 200 ogólnodostępnych miejsc parkingowych. Przy dworcu PKS powstała nowa droga dojazdowa, którą można dojechać do ulicy Wrocławskiej oraz nowe perony. Jest także energooszczędne oświetlenie, monitoring, zieleń oraz mała architektura. Inwestycja obejmuje także montaż dziesięciu tablic dynamicznej informacji pasażerskiej oraz sześciu biletomatów na terenie miasta.
Osoby dojeżdżające do Kalisza na terenie centrum przesiadkowego mogą zostawić swój pojazd i przesiąść się choćby do autobusu, czy na rower miejski. Moga też wyruszyć w dalszą podróż pociągiem czy autobusem z dworców PKP i PKS. W rzeczywistości z parkingu korzystają przede wszystkim klienci pobliskiej Galerii Amber. Zdarza się, zwłaszcza w weekendy, że pasażerowie dojeżdżający choćby na dworzec kolejowy nie mają gdzie zaparkować. Zwrócił na to uwagę kaliski radny Artur Kijewski.
- Mieszkańcy oraz media zwracają uwagę, że miejsca parkingowe w centrum przesiadkowym są zastawione głównie przez pojazdy osób korzystających z galerii handlowej. Powoduje to brak miejsca tam, gdzie mogliby parkować mieszkańcy udający się w podróż czy odwożący osoby na stację. Funkcja park&ride na terenie centrum traci swoje przeznaczenie. Innym przykładem jest parking z ograniczonym czasem postoju, czyli tzw. kiss&ride, gdzie można kogoś podwieźć, pożegnać się i odjechać. Tam również kierowcy parkują dłużej niż można - mówi radny Artur Kijewski, który zwrócił się do prezydenta miasta o przeanalizowanie tej sytuacji przez podległe mu służby miejskie i podjęcie działań, które naprawią ten stan rzeczy.
Jak na razie wyjścia z sytuacji jednak nie widać.
- Sprawa nie dotyczy terenu PKP S.A. Centrum przesiadkowe jest inwestycją miejską, zrealizowaną na terenie należącym do miasta. Odpowiedzialność PKP kończy się na granicy działki, którą stanowi ściana budynku do strony placu przed dworcem. Teren ten nie należał do PKP również w przeszłości. Biorąc pod uwagę docierające do nas sygnały i mając na uwadze komfort pasażerów, możemy wystąpić do Urzędu Miasta z prośbą o podjęcie działań mających na celu rozwiązanie tego problemu - mówi Michał Stilger, rzecznik prasowy Polskie Koleje Państwowe S.A.
Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji w Kaliszu przyznaje, że problem jest, ale na razie nie wiadomo jak do rozwiązać.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?