Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ciężarówki rozjeżdżają i brudzą ulicę Sieradzką. Mieszkańcy interweniują w ZDM i na policji

Ewelina Samulak-Andrzejczak
Ewelina Samulak-Andrzejczak
czytelniczka portalu
Mieszkańcy ulicy Sieradzkiej skarżą się na ciężarówki, które codziennie kilkadziesiąt razy przejeżdżają przez spokojną ulicę. Nie tylko rozjeżdżają drogę, ale też tworzą kłęby kurzu, z których brud wnosi się nie tylko na ogródki, ale i wchodzi do domów. W tej sprawie interweniują w Zarządzie Dróg Miejskich, Straży Miejskiej i policji. Jak się okazuje niewiele da się zrobić.

Bywają dni, że przez niewielką i cichą ulicą Sieradzką na osiedlu Winiary przejeżdża 30 transportów ciężarówek pełnych wyrobku, które jedna z firm wywozi na teren cegielni. Ciężkie samochody niszczą drogę, która z roku na rok jest coraz bardziej popękana, a dodatkową niedogodnością jest to, że znajduje się na niej gruba warstwa piachu lub błota.

Piach z tych ciężarówek osadza się nie tylko na jezdni, ale i na naszych samochodach, w ogórkach, a w ciepłe dni, kiedy mamy otwarte okna wpada nam do domów. Bywało, że na blatach w kuchni mieliśmy grubą warstwę kurzu. Jest to bardzo uciążliwe, bo nasze domy znajdują się blisko jezdni i kilka razy dziennie trzeba sprzątać. Niekiedy mijając się z ciężarówką znajdujemy się w jednym wielkim kłębie kurzu– opowiada Anna, mieszkanka ulicy Sieradzkiej.

Co można zrobić?

Mieszkańcy ulicy Sieradzkiej wiele razy informowali o sprawie Zarząd Dróg Miejskich, informowali też Straż Miejską i policję.

Zazwyczaj jedni odsyłają nas do drugich

– dodaje mieszkanka ulicy Sieradzkiej.

Zarząd Dróg Miejskich potwierdza, że zna sprawę i interweniuje nie tylko w sprawie ulicy Sieradzkiej, ale i Piaszczystej, gdzie występuje ten sam problem.

Ulica Piaszczysta była nieprzejezdna, dlatego wysłaliśmy naszych pracowników do czyszczenia ulicy, ale nie o to chodzi, żebyśmy my z publicznych pieniędzy sprzątali po prywatnej firmie. Nie możemy też ograniczyć dojazdu tej firmie do własnej posesji, bo zaraz ta decyzja będzie zaskarżona. Z drugiej strony rozumiemy doskonale mieszkańców i wiemy, że taka sytuacja może też zagrażać bezpieczeństwu. Sytuacja jest zgłaszana na policję i Straż Miejską – mówi Rafał Jaźwiec z Zarządu Dróg Miejskich.

Nasza rozmówczyni również zgłosiła sprawę na policję, ale wygląda na to, że ta ma związane ręce.

Możemy kontrolować co tam się dzieje, ale jeśli nie ma tam zakazu poruszania się tam takich pojazdów to tak naprawdę niewiele możemy zrobić– wyjaśnia asp. Anna Jaworska- Wojnicz, rzecznik prasowy KMP w Kaliszu.

Po naszej interwencji Zarząd Dróg Miejskich wysłał na ul. Sieradzką pracowników, którzy ocenili sytuację.

Jeśli damy radę, to własnymi siłami postaramy się tę ulicę oczyścić i wysłać swój sprzęt, ale to jest tak naprawdę walka z wiatrakami– kwituje Rafał Jaźwiec.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto