Bywają dni, że przez niewielką i cichą ulicą Sieradzką na osiedlu Winiary przejeżdża 30 transportów ciężarówek pełnych wyrobku, które jedna z firm wywozi na teren cegielni. Ciężkie samochody niszczą drogę, która z roku na rok jest coraz bardziej popękana, a dodatkową niedogodnością jest to, że znajduje się na niej gruba warstwa piachu lub błota.
Piach z tych ciężarówek osadza się nie tylko na jezdni, ale i na naszych samochodach, w ogórkach, a w ciepłe dni, kiedy mamy otwarte okna wpada nam do domów. Bywało, że na blatach w kuchni mieliśmy grubą warstwę kurzu. Jest to bardzo uciążliwe, bo nasze domy znajdują się blisko jezdni i kilka razy dziennie trzeba sprzątać. Niekiedy mijając się z ciężarówką znajdujemy się w jednym wielkim kłębie kurzu– opowiada Anna, mieszkanka ulicy Sieradzkiej.
Co można zrobić?
Mieszkańcy ulicy Sieradzkiej wiele razy informowali o sprawie Zarząd Dróg Miejskich, informowali też Straż Miejską i policję.
- Najlepsze supermarkety w Kaliszu. Sprawdź gdzie zrobić zakupy na Święta? RANKING
- Zamek w Kaliszu. Czy jego pozostałości mogą stać się atrakcją turystyczną miasta?
- Ranking fundacji Rodzić po ludzku. Jak wypada w nim kaliska porodówka?
- 1% dla kaliskich organizacji pozarządowych. Sprawdź komu możesz go przekazać
Zazwyczaj jedni odsyłają nas do drugich
– dodaje mieszkanka ulicy Sieradzkiej.
Zarząd Dróg Miejskich potwierdza, że zna sprawę i interweniuje nie tylko w sprawie ulicy Sieradzkiej, ale i Piaszczystej, gdzie występuje ten sam problem.
Ulica Piaszczysta była nieprzejezdna, dlatego wysłaliśmy naszych pracowników do czyszczenia ulicy, ale nie o to chodzi, żebyśmy my z publicznych pieniędzy sprzątali po prywatnej firmie. Nie możemy też ograniczyć dojazdu tej firmie do własnej posesji, bo zaraz ta decyzja będzie zaskarżona. Z drugiej strony rozumiemy doskonale mieszkańców i wiemy, że taka sytuacja może też zagrażać bezpieczeństwu. Sytuacja jest zgłaszana na policję i Straż Miejską – mówi Rafał Jaźwiec z Zarządu Dróg Miejskich.
Nasza rozmówczyni również zgłosiła sprawę na policję, ale wygląda na to, że ta ma związane ręce.
Możemy kontrolować co tam się dzieje, ale jeśli nie ma tam zakazu poruszania się tam takich pojazdów to tak naprawdę niewiele możemy zrobić– wyjaśnia asp. Anna Jaworska- Wojnicz, rzecznik prasowy KMP w Kaliszu.
Po naszej interwencji Zarząd Dróg Miejskich wysłał na ul. Sieradzką pracowników, którzy ocenili sytuację.
Jeśli damy radę, to własnymi siłami postaramy się tę ulicę oczyścić i wysłać swój sprzęt, ale to jest tak naprawdę walka z wiatrakami– kwituje Rafał Jaźwiec.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?