- Najprawdopodobniej jest to jedyny tego typu nagrobek w naszym kraju – przekonuje Monika Konkolewska, lubelski konserwator dzieł sztuki. – Wprawdzie znajdująca się na szczycie kamienna trumienka nie jest jakimś rarytasem, gdyż tego typu rzeźby są też w innych miejscach na cmentarzu przy ul. Lipowej, ale wykonany z cegły cokół tego właśnie nagrobka pokryto... asfaltem. I w tym właśnie tkwi niepowtarzalny charakter tego obiektu. Nie mogę wyjść z podziwu, w jaki sposób ponad 140 lat temu, gdy nie było takich maszyn, jak dziś, potrafiono wywalcować asfaltowe schodki. I to ze wszystkich stron grobu – dodaje.
Inskrypcja nagrobna, umieszczona po prawej stronie rzeźby trumiennej, jest dość uboga i zawiera jedynie najważniejsze fakty. Ale można z nich wyczytać ten najbardziej nas dziś interesujący - datowanie, dotyczące bezpośrednio materiału, którym pokryty został cokół nagrobka:
DYONIZY CHOBŻYŃSKI * ŻYŁ LAT 33 * U(marł) 1877 R
MICHALINA CHOBŻYŃSKA * ŻYŁA LAT 18 * U(marła) 1868 R
Może nie byłoby niczego niezwykłego w zastosowaniu samego asfaltu, gdyż jako materiał wiążący zalicza się on do najstarszych materiałów budowlanych, ale ponieważ dokonano tego w latach 70. XIX wieku, to fakt ten zmusza do refleksji.
Asfalt naturalny zaistniał już ok. 2800 lat p.n.e., kiedy to miało miejsce pierwsze jego zastosowanie jako lepiszcza, spajającego kamienne i ceramiczne bloki. Był używany do budowy dróg i różnego rodzaju uszczelnień przeciwwodnych na terenie Persji, dużej części Bliskiego Wschodu, w Imperium Rzymskim. Jego naturalne złoża nad Morzem Kaspijskim odnotował Marco Polo około roku 1300. A we Francji i w Anglii już pod koniec XVIII wieku zaczęto budować eksperymentalne nawierzchnie placów i dróg z płyt asfaltowych. Jednak dopiero pod koniec XIX wieku w Stanach Zjednoczonych wynaleziono technologię przerobu ropy naftowej, co dało początek rozwojowi nawierzchni z zastosowaniem asfaltów ponaftowych. Początek XX wieku - to stopniowy rozwój ilości dróg o nawierzchni asfaltowej. Najszybciej powstawały one w USA, ale także we Włoszech, w Niemczech. W Polsce na szeroką skalę asfalt zaczęto stosować do budowy nawierzchni dróg międzymiastowych dopiero po 1918 roku, gdy w większym stopniu rozpoczęto wykorzystywanie asfaltów ponaftowych.
Ze względu na fakt, że nagrobek Dionizego i Michaliny Chobżyńskich ulegał z roku na rok coraz większemu zniszczeniu, Zarząd Cmentarza Rzymskokatolickiego przy ul. Lipowej podjął decyzję o jego pilnym remoncie.
- Krypta była już częściowo uszkodzona i groziła zupełnym zawaleniem, nóżki kamiennej trumienki również zapadały się – informuje Monika Konkolewska z Pracowni Konserwacji Dzieł Sztuki w Lublinie. Rozbiórka więc nagrobka oraz prace remontowe musiały nastąpić natychmiast. Inicjatywa należała do opiekuna cmentarza ks. rektora Cezarego Kostry, który pozyskał również i na ten cel środki unijne – dodaje.
Obecnie miejsce po grobowcu jest zabezpieczone, ceglany cokół rozebrany, a fragmenty starych dywaników asfaltowych zostały ściągnięte. Sama kamienna trumienka okresowo umieszczona została tuż przy tej samej alejce, po drugiej jej stronie - vis a vis poprzedniej lokalizacji. Po zakończeniu remontu powróci na dawne miejsce.
- Fragmenty starego asfaltu zostaną umieszczone w specjalnych skrzynkach i będą one przechowywane, a nie zniszczone – zapewnia Monika Konkolewska. - Nie użyjemy ich już przy nowym cokole; tam zastosujemy specjalną mieszankę techniczną. Grobowiec będzie wyglądał jak dawniej - uzupełnia.
Remont nagrobka Michaliny i Dionizego Chobżyńskich ma być ukończony do lata tego roku.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?