Nadal trwają natomiast wykupy gruntów pod przyszły zbiornik. Tylko w tym roku przeznaczono na ten cel osiem milionów złotych. W poniedziałek wicemarszałek województwa wielkopolskiego Krzysztof Grabowski podpisał dziewięć aktów notarialnych opiewających na blisko 3 miliony złotych. Dzięki temu dało się odkupić od rolników część gruntów oraz trzy gospodarstwa, które znajdują się w czaszy przyszłego zbiornika. Ale do wykupienia pozostało jeszcze 600 hektarów ziemi oraz kilka gospodarstw, które w przyszłości mają zostać zalane przez wodę. Nie będzie to łatwe zadanie, zwłaszcza, że w przyszłorocznym budżecie samorządu województwa zaplanowano na ten cel jedynie półtora miliona złotych.
- Jest to o połowę mniej pieniędzy niż w roku obecnym i osobiście mnie nie satysfakcjonuje, ale trzeba też jasno powiedzieć, że do realizacji zostały już te najtrudniejsze rozmowy. Zdarza się, że niektóre osoby wycofują się i nie chcą sprzedawać swoich gruntów lub zmieniają swoje warunki - tłumaczy Krzysztof Grabowski, wicemarszałek województwa wielkopolskiego. - Jeden rolnik w ogóle nie chce prowadzić rozmówi, jeśli dojdzie do realizacji inwestycji, to być może trzeba będzie skorzystać z ustawy wywłaszczeniowej. Jest jeden rolnik, z którym rozmowy trwają od wielu lat, ale co jakiś czas przedstawia on inne warunki. Przygotowujemy więc dla niego propozycję, o którą sam prosił. Ale jeśli się na nią nie zgodzi, to oznaczać będzie, że jest mało wiarygodny.
Budowa zbiornika Wielowieś Klasztorna to jednak potężne, ale przede wszystkim niezwykle kosztowne przedsięwzięcie.
- Możemy oczywiście co roku mówić, że chcemy wybudować zbiornik Wielowieś Klasztorna, ale na to potrzeba bardzo dużo pieniędzy. Dopóki nie zostaną one wygospodarowane z budżetu państwa i środków unijnych, to ta inwestycja ciągle będzie pod znakiem zapytania - dodaje Krzysztof Grabowski. - To nie samorząd województwa przeznacza na ten cel pieniądze, bo nie byłoby nas na to stać. Zabezpieczamy jednak określone kwoty pod wykupy gruntów.
Grabowski dodaje, że oprócz tego z Programu dla Odry przeznaczono w tym roku na ten cel 5 milionów złotych. W tym przypadku wykupów w imieniu Skarbu Państwa dokonują starostowie kaliski, ostrowski i ostrzeszowski.
- Jeżeli jednak nie będzie konkretnej decyzji rządu, to my tego zbiornika nigdy nie wybudujemy - uważa Grabowski.
Tylko w latach 2005-2011 samorząd województwa wielkopolskiego na wykupy gruntów pod zalew wydał ponad 22 miliony złotych. Podpisano 107 umów sprzedaży. Wykupione od rolników tereny nie leżą jednak odłogiem. Ich dawni właściciele dzierżawią je od samorządu i nadal użytkują, a umowy są ciągle przedłużane.
Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?