Co z darmową komunikacją w Kaliszu? Prezydent obiecywał, radni Koalicji Obywatelskiej chcą realizacji

W kampanii przed wyborami samorządowymi Krystian Kinastowski i jego komitet zapowiadali wprowadzenie darmowej komunikacji miejskiej.

„Darmowa komunikacja może być opłacalna dla środowiska, zmniejszy emisję spalin, skróci korki, podniesie jakość usług publicznych, wpływa korzystnie na atrakcyjność miasta w oczach potencjalnych osadników, a jej wprowadzenie promuje miasto jako postępowe i rozwojowe” - tak we wrześniu pisał Krystian Kinastowski na swoim profilu na Facebooku.

„To są fakty, a wprowadzenie tej przełomowej zmiany (...) jest do zrobienia. Nie obiecuję niczego nad nasze możliwości. Niektórzy z was powiedzą, że nie ma nic za darmo. Tak, to prawda. Do darmowych kursów dołożymy z ogólnego budżetu miasta. Ale spójrzmy na to jak na naszą wspólną inwestycję” - czytamy na stronie prezydenta.

Tymczasem mijają kolejne miesiące kadencji, a kwestia ta nie trafiła jeszcze nawet pod obrady radnych.

Prawo do bezpłatnych przejazdów mają obecnie m.in. osoby po 70. roku życia, dzieci do 4. roku życia, uczące się osoby niepełnosprawne czy parlamentarzyści.

Dlatego Dariusz Grodziński zaapelował do przewodniczącego Janusza Pęcherza o wprowadzenie tego punktu do porządku najbliższych obrad komisji i całej rady.

Klub radnych Koalicji Obywatelskiej jeszcze w ubiegłym roku przygotował projekt zmian w uchwale, który nadaje uprawnienia do bezpłatnych przejazdów również dzieciom i młodzieży uczącej się do ukończenia 24. roku życia, a także seniorom po ukończeniu 65 lat.

Wniosek spotkał się jednak z odmową. „Zgodnie z opinią radcy prawnego i skarbnika Miasta Kalisza, przyjęcie projektu uchwały wymaga zabezpieczenia środków w budżecie miasta, które umożliwią realizację przedstawionych postulatów” - stwierdził Janusz Pęcherz. Zapowiedział jednak, że projekt zmian w uchwale będzie procedowany w maju.

Według Dariusza Grodzińskiego wtedy może być już za późno, by przeznaczyć na ten cel niewykorzystane pieniądze z budżetu za ubiegły rok.

„Obaj wiemy, że nie ma żadnej podstawy prawnej, aby odmówił pan wprowadzenia projektu uchwały do porządku obrad sesji Rady Miasta Kalisza. Obaj też wiemy, iż w obowiązującym porządku prawnym przewodniczący rady gminy nie ma kompetencji, aby jednoosobowo stwierdzać, na jakie wydatki miasto jest przygotowane, a na jakie nie” - napisał Grodziński.

W programie przyszłotygodniowej sesji próżno szukać punktu dotyczącego darmowej komunikacji publicznej.