Czarny protest w Kaliszu [ZDJĘCIA, WIDEO]

Miejsce zostało wybrane przez organizatorów czarnego protestu nieprzypadkowo. "Dlaczego tam? Bo pomniki są fajne, ale żywe kobiety fajniejsze! Bo Konopnicka była kobietą i popierała kobiece ruchy emancypacyjne! Bo Konopnicka lubiła dzieci i żywe kobiety!” - czytamy na profilu facebookowym wydarzenia.

-Myślę, że kobiety są tak zdeterminowane, że przyszłyby, gdyby byłaby jeszcze gorsza pogoda. Przyszły tutaj osoby w różnym wieku. Protestujemy przeciwko temu nowemu, absurdalnemu projektowi zaostrzenia prawa aborcyjnego. To nas łączy, a poglądy mamy różne - powiedziała Kalina Michocka, jedna z organizatorek protestu.

- Nie jestem zwolenniczką aborcji. Wychowuję dziecko niepełnosprawne. Ale jeśli zaszłabym w ciążę i dowiedziałabym się, że zagraża ona mojemu życiu, dokonałabym jej. Nie chciałbym, aby moje dziecko zostało bez matki - mówi Dominika Podolska, uczestniczka czarnego protestu.

- Sama już nie będę rodzić dzieci, ale mam córkę, wnuczkę, przyszłe synowe i protestuję dla nich, bo to, co chce zrobić rząd, to ograniczanie praw kobiet. Póki co żyjemy w państwie świeckim i nie jest to państwo wyznaniowe i nikt nam nie będzie nakazywał, co mamy robić. Chciałabym, aby pozostało to obecne, kompromisowe prawo aborcyjne - mówi Donata Zuchowska.

W trakcie czarnego protestu uczestniczki zbierają też podpisy pod dofinansowaniem in vitro przez kaliski samorząd.

W tym samym czasie, obok pomnika Jana Pawła II, zorganizowana została koronka do Bożego Miłosierdzia i modlitwa o poszanowanie życia. Uczestniczyło w niej udział około 20 osób.

- Zgromadziliśmy się tutaj w obronie życia. Kobiety, feministki urządzają czarny marsz, a my chcemy się pomodlić się i pokazać, że są ludzie, którzy również popierają zaostrzenie obecnej ustawy antyaborcyjnej - powiedział Romuald Zaręba, uczestnik wydarzenia, nazywanego też potocznie "białym protestem".

Więcej w piątkowym wydaniu Ziemi Kaliskiej.

Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]