Konflikt między obydwoma uczestnikami procesu ma swój początek w tarciach wewnątrzpartyjnych. Obydwaj byli w przeszłości członkami PO. Z czasem jednak Sapiński z aktywnego członka PO, zwłaszcza na forum kaliskiego samorządu stał się nieprzejednanym krytykiem Platformy. Apogeum konfliktu nastąpiło w styczniu ubiegłego roku. W kaliskim ratuszu kontrolę wszczęło CBA. Jego funkcjonariusze sprawdzali, sprawę rzekomego przekroczenia uprawnień przez urzędnika w spółce miejskiej - Aquapark.
W ocenie ówczesnych władz miasta kontrola nastąpiła z inspiracji Sapińskiego, który miał rzekomo złożyć doniesienie, o czym poinformowały media na specjalnie w tym celu zwołanej konferencji prasowej. Sapiński oskarżany o sprowadzenie CBA wielokrotnie zaprzeczał publicznie jakoby miał składać donos. Zapewniał, że był przesłuchiwany przez CBA jedynie w charakterze świadka.
Konferencja miała bardzo emocjonalny, burzliwy charakter. Wtedy to z ust byłego wiceprezydenta Dariusza Grodzińskiego padły pod adresem Sapińskiego znamienne słowa. Nazwał go ,,oszczercą roku i donosicielem roku'' ,osobą która do celu dąży po trupach.
W sierpniu ubiegłego roku Sapiński złożył w sądzie prywatny akt oskarżenia przeciwko Dariuszowi Grodzińskiemu, któremu zarzucił zniesławienie (art. 212 kk) i znieważenie (art 216 kk).
Dariusz Grodziński złożył w sądzie wzajemny akt oskarżenia przeciw Sapińskiemu o zniesławienie. We wspomnianym doniesieniu do CBA Sapiński miał zarzucić byłym wiceprezydentom miasta Grodzińskiemu i Danielowi Sztanderze nieetyczne postępowanie, polegające na zatrudnianiu członków ich rodzin w firmach realizujących zadania na rzecz miasta.
Oba akty oskarżenia były rozpatrywane na tych samych posiedzeniach sądu. Rozprawy toczyły się przy drzwiach zamkniętych. Przesłuchano wielu świadków, m.in dziennikarzy uczestniczących w konferencji, urzędników i byłego prezydenta miasta Janusza Pęcherza.
- Wobec Dariusza Grodzińskiego sąd zastosował warunkowe umorzenie, na okres próby 1 roku, które mieści w sobie stwierdzenie winy, ale nie oznacza to wyroku skazującego – wyjaśnia sędzia Anna Kruk, prezes Sądu Rejonowego w Kaliszu. - Sąd nakazał Dariuszowi Grodzińskiemu pisemne przeproszenie Grzegorza Sapińskiego. Natomiast Grzegorz Sapiński został uniewinniony.
Wyrok sądu jeszcze się nie uprawomocnił. Gdy to nastąpi możliwe, że któraś ze stron procesu będzie się odwoływać.
- Faktycznie sąd pierwszej instancji stwierdził, że powinienem poinformować opinię publiczną o swojej wiedzy w bardziej wyważonych słowach, a stwierdzenia typu "dla władzy sprzeda każdego" i "po trupach do celu" są poniżające. Cokolwiek zaś Sapiński powiedział przed funkcjonariuszem CBA jest bezpieczne, nie można go za to ciągnąć do odpowiedzialności. Jeszcze nie wiem co zrobię. Na razie czekam na pisemne uzasadnienie wyroku. Wtedy zastanowię się nad apelacją - powiedział nam Dariusz Grodziński.
Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]
Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?