Pyrczok to nie tylko zwykła potrawa, ale również zabawa na zakończenie wykopków. Na dawnej wsi, był to ważny czas, w którym mieszkańcy bawili się, śpiewali i przede wszystkim zawiązywali relacje sąsiedzkie.
- Dawniej to naprawdę były wykopki, odrobki. Na pole były przynoszone kosze ze śniadaniem, podwieczorki. Ziemniaki były zbierane za broną, a potem były górajki i pyry pieczone. A wtedy w zależności od tego jak gospodarz się postarał były też tańce i śpiewy – wspominała Lucyna Kaźmierczak, szefowa Gminnego Ośrodka Kultury w Żelazkowie.
Pyrczok od lat gości w Żelazkowie
Tę tradycję podtrzymuje się od lat w gminie Żelazków. Tak było i tym razem podczas spotkania kukurydziano - pyrczanego, które odbyło się w niedzielę w sali OSP.
- Jest trochę tradycji, konkursów. Przygrywa nam kapela Niechcice, potem będzie kabaret Malina. Mam nadzieję, że będziemy się bawić jak po wykopkach dawniej. Zawsze mieliśmy pyrczok, a dzisiaj mamy drugi raz spotkanie ziemniaczano- kukurydziane. Potrawy też będą ziemniaczane: śląskie, kopytka, prażuchy i kluski żelazne i również babka kukurydziane – wymienia Lucyna Kaźmierczak.
Na imprezę zaprosił wójt gminy Żelazków Sylwiusz Jakubowski, a zorganizował ją Gminny Ośrodek Kultury z pomocą mieszkańców.
ZOBACZ TAKŻE:
Polub nas na FB
Obserwuj nas także na Google News
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?