Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Derbich nie trafi do Calisii, bo jest za drogi

Daniel Kawczyński
Arkadiusz Gola/Polskapresse
Były obrońca Cracovii, Łukasz Derbich niemal na pewno nie trafi na Wał Matejki. Powodem są kwestia finansowe. Chętnych do gry nad Prosną jednak nie brakuje.

Łukasz Derbich to postać dobrze znana w lokalnym futbolu. Urodził się w 1983 rok w Pleszewie, a pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Koronie Pogoń Stawiszyn. Stamtąd w 2004 roku trafił do Zjednoczonych Rychwał, a od 2006 roku grał przez prawie trzy sezony w Turze Turek. Jego znakomita postawa została zauważona przez Cracovię Kraków. Derbich szybko się zadomowił na Kałuży, gdzie stał się filarem defensywy. Zeszły sezon był jednym z gorszych w karierze. Z Cracovii został wypożyczony do Ruchu Chorzów, gdzie większość spotkań oglądał z trybun. W ostatnich dniach rozwiązał kontrakt z Cracovią i obecnie szuka nowego klubu.

W ostatnich tygodniach sezonu trzeciej ligi parę razy trenował z Calisią i wśród kibiców i dziennikarzy pojawiły się pogłoski o transferze utalentowanego defensora. Rzeczywistość nie jest jednak tak kolorowa.

- Łukasz to piłkarz o wielkich umiejętnościach, ale niestety bardzo drogi. W chwili obecnej po prostu nie stać nas niego, więc temat pozostaje zamknięty, chyba, że on sam zdecyduje się osiąść w Kaliszu – informuje wiceprezes klubu – Paweł Gajoch.

Na brak ofert Derbich nie może narzekać. Najwięcej propozycji ma z pierwszej ligi.

Chętnych do gry w Calisii także nie brakuje. – Od momentu ogłoszenia o naborze otrzymałem 35 maili z propozycjami. Dziennie odbieram po kilka telefonów od menadżerów.

Nazwiska piłkarzy nie zostały ujawnione dla dobra negocjacji. Wiadomo, że wielu z nich ma za sobą ekstraklasową i pierwszoligową przeszłość.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto