Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

DPS w Kaliszu. Pracownicy u kresu sił. W placówce nie ma pielęgniarek. Apel władz miasta WIDEO

Andrzej Kurzyński
Andrzej Kurzyński
DPS w Kaliszu. Pracownicy u kresu sił. W placówce nie ma pielęgniarek. Apel władz miasta
DPS w Kaliszu. Pracownicy u kresu sił. W placówce nie ma pielęgniarek. Apel władz miasta Włodzimierz Staszak/QDI Fly Kalisz
Coraz trudniejsza sytuacja panuje w Domu Pomocy Społecznej w Kaliszu. Po tym, jak wykryto tutaj zakażenia koronawirusem, placówka jest zamknięta. Ponad 160 mieszkańcami zajmuje się około 30-osobowa załoga, która pracuje non stop. Co gorsza, w kaliskim DPS nie ma pielęgniarki, która mogłaby podawać mieszkańcom leki.

W zamkniętym z powodu masowych zakażeń koronawirusem Domu Pomocy Społecznej w Kaliszu panuje coraz trudniejsza sytuacja. Pracownicy, którzy przebywają w środku i muszą przez 24 godziny na dobę opiekować się mieszkańcami, są na skraju wyczerpania.

- Żona poszła do pracy 9 kwietnia i już tam została. Zakażone koronawirsuem kierownictwo mogło puścić placówkę i jest w domu na kwarantannie. Pozostałe osoby są na permanentnym dyżurze. Co gorsza, w DPS-ie nie ma pielęgniarki, uprawnionej do podawania leków czy insuliny. Musza to robić inni. A co będzie, jeśli z przemęczenia ktoś popełni błąd? Kto za to odpowie? Poza tym wciąż jest wielki strach, że może dojść do kolejnych zakażeń - mówi nam mąż jednej z pracownic Domu Pomocy Społecznej w Kaliszu.

Jak informuje prezydent Kalisza, w kaliskim Domu Pomocy Społecznej jest trzydziestu pracowników, którzy opiekują się ponad 160 mieszkańcami.

- Od kilku dni te panie pracują bez wytchnienia, przez cały dzień do późnej nocy. Nie mają żadnej zmiany. Nie są w stanie odpowiednio wypocząć, przygotować się do kolejnych zajęć - mówi prezydent miasta Krystian Kinastowski.

Włodarz miasta przyznaje, że próby, jakie podejmowało miasto, aby zapewnić personel pomocniczy w placówce, spełzły na niczym. Prezydent postanowił więc zaapelować "do sumienia i poczucia odpowiedzialności wszystkich osób, które do tej pory trudniły się tymi rzeczami". Apel kierowany jest do pielęgniarek, a także pracowników Domu Pomocy Społecznej w Kaliszu, które przebywają na zwolnieniach lekarskich.

- Bądźcie solidarni w stosunku do swoich koleżanek, które w tej chwili ciężko pracują i nie mają od was żadnej pomocy, ale również solidarni w stosunku do tych osób starszych, najbardziej potrzebujących właśnie w tym okresie - dodaje Kinastowski.

Prezydent miasta apeluje również do samorządu pielęgniarskiego, aby za swoim pośrednictwem pomógł znaleźć osoby chętne do wsparcia pracowników DPS w Kaliszu. W zamian miasto oferuje pomoc w opiece nad dziećmi, które będą musiały takie osoby zostawić w domach. Miałyby się nimi zająć studentki Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Kaliszu.

- My zapewnimy odpowiednie warunki wejścia do DPS-u. Mamy odpowiednie środki ochrony osobistej, budujemy śluzy. Będzie więc możliwość wejścia i wyjścia z obiektu bez konieczności poddawania się kwarantannie - zapewnia Krystian Kinastowski.

Kaliszanie noszą maseczki. Od teraz są one obowiązkowe

Kaliszanie noszą maseczki. Od teraz są one obowiązkowe. ZDJĘCIA


Widzisz wypadek? Coś cię zaniepokoiło? Chcesz się czymś pochwalić?

Pisz do nas na: [email protected]
lub zostaw nam wiadomość na facebooku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto