Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dr Tomasz Kosiek: Bez kultury jesteśmy niepełni. Nie jesteśmy w stanie funkcjonować jako społeczeństwo

Monika Sroczyńska
Monika Sroczyńska
arch.prywatne
Pamięta Pani obrazki z Włoch, na których mogliśmy obserwować i słyszeć śpiewających obywateli wspierających się w ten sposób w obliczu epidemii. To wszystko pokazuje jak ważna w naszym życiu jest kultura - mówi Tomasz Kosiek, kierownik Zakładu Kulturoznawstwa na Uniwersytecie Rzeszowskim. Rozmawiamy o znaczeniu kultury w dobie pandemii i wartości studiowania kierunków humanistycznych.

Kulturoznawstwo w Rzeszowie?

- Tak, dokładnie. Młodzi ludzie mogą rozpocząć studia na kulturoznawstwie na Uniwersytecie Rzeszowskim. Kierunek ten, choć może ciągle o nim za cicho, istnieje od ponad dekady.

Kulturoznawstwo brzmi mądrze, ale pewnie dla większości czytelników to termin wieloznaczny. Może Pan powiedzieć o nim coś więcej?

- Potoczne czy intuicyjne jego rozumienie, o które Pani sygnalizuje, nie jest dalekie od naukowego rozumienia tego terminu. Rzeczywiście kulturoznawstwo możemy rozumieć z jednej strony jako namysł teoretyczny i filozoficzny nad fenomenem jakim jest kultura, możliwie szeroko rozumiana.

Z drugiej strony pod pojęciem tym możemy też rozumieć interdyscyplinarne, czy inaczej różnokierunkowe, studia humanistyczne nad kulturą. W ramach tego podejścia badania skupiają się nad różnymi formami kultury, zarówno popularnej, jak i elitarnej, miejskiej czy kultury w przestrzeniach wirtualnych.

W swych badaniach i namyśle studia kulturowe nie uciekają także od tematów „trudniejszych” dotyczących kultury i grup marginalizowanych, wykluczanych i zdominowanych. W Rzeszowie staramy się łączyć każde z tych podejść i oferować naszym studentom zarówno narzędzia jak i inspiracje do ich osobistego rozwoju.

Powiedziałabym, że wybrzmiało tu dużo takich akcentów stricte naukowych, ale kulturoznawstwo to chyba też coś więcej niż teoretyzowanie.

- Oczywiście, o ile studiowanie prac kulturoznawczych i z zakresu historii kultury jest według mnie bardzo ważne to rzecz jasna nie tylko teoria ma znaczenie. Dlatego staramy się możliwie wielorako angażować naszych studentów w praktykowanie i doświadczanie kultury.

Każdy z naszych studentów musi podczas nauki odbyć praktyki. W dobie COVID mieliśmy dla nich ofertę szkolenia się w organizacjach i instytucjach z Warszawy czy Wrocławia. Zeszłej jesieni część studentów brała udział w wymianie młodzieży na Zakarpaciu, gdzie mieli okazję nie tylko poznać kulturę i język sąsiadów, ale także zasmakować czym są badania terenowe.

Gdyby nie epidemia w kwietniu mieliśmy zrealizować kolejną wymianę, której owoce miały stać się podstawą wystawy i performance. Inna część studentów miała odbyć badania terenowe koncentrujące się na pamięci i mikrohistorii lokalnej społeczności z jednej z podkarpackich miejscowości. Z powodu ograniczeń młodzi ludzie pracowali z narzędziem zwanym dziennikiem obserwacji notując i reflektując nad tym jak funkcjonują ich małe społeczne światy w czasie epidemii.

Mamy kolejne ambitne plany objazdów i wymian, tylko czekamy żeby skończyła się epidemia. Co ważne, część zajęć, co raz większa część prowadzona jest przez praktyków odsłaniających młodym ludziom kulisy pracy w kulturze. Studenci w czasie studiów nierzadko goszczą w różnych instytucjach kultury dotykają świata animowania kultury.

Wszystko to brzmi atrakcyjnie, ale przychodzi koniec studiów i co potem?

- To ważne pytanie, które decydując się na studia u nas warto sobie postawić. Z jednej strony absolwent kulturoznawstwa ma cały wachlarz możliwości pracowania w instytucjach kultury, muzeach, bibliotekach, jednostkach samorządu i tam trafiają nasi studenci. Z drugiej jednak strony, zaangażowane studiowanie tak wskroś humanistycznego kierunku maksymalnie poszerza horyzonty umożliwiając pracę w tym i z tym co się lubi i kocha. Z najbliższego otoczenia mam kilka takich przykładów.

Jeden z kolegów w trakcie studiów zafascynował się gruzińską kulturą wina, a dziś jest czołowym polskim sommolierem prowadzącym intratną galerię win w Poznaniu. Inny z kolei swoją pasję do Karpat i jej kultury ludowej przekuł w internetowy sklep dostarczający na polski rynek rękodzieło ludowe z Ukrainy i Rumunii. Jak mówi połączył biznes z pasją do włóczęgi po Karpatach.

Ważną przestrzenią zatrudnienia, choć chyba ciągle jeszcze nie tak mocno obecną wśród naszych absolwentów, jest cały sektor NGO – czyli organizacji pozarządowych. Ostatnio, współpracując z Fundacją Rzeszowską czy Stowarzyszeniem INPRO staramy się pokazać młodym ludziom, że mogą szukać i tworzyć sami miejsca pracy w tego typu organizacjach. W Warszawie cały ten sektor to ogromna machina, w którą współtworzą absolwenci kulturoznawstwa. Marzę, że kiedyś będzie podobnie i u nas.

Ale wie Pan, w Polsce od dobrych kilku lat powielany jest, w tym przez polityków, stereotyp, że studia humanistyczne to jednak nie to samo co studia inżynierskie.

- Oczywiście, że nie to samo, ale jak słucham takich wypowiedzi to lekko mi skacze ciśnienie, zwłaszcza, że wielu z czołowych polityków jest absolwentami właśnie studiów humanistycznych. Żartując nieco może ich niechęć w stosunku do kierunków humanistycznych wynika ze strachu przed młodą i ambitną konkurencją?

Wracając jednak do poważnego tonu, proszę zwrócić uwagę co się działo z naszym społeczeństwem w dobie narodowej kwarantanny. Jak tylko decydenci zamknęli szkoły, uczelnie i nakazali nam pozostanie w domach i totalne ograniczenie społecznych kontaktów jak grzyby po deszczu pojawiły się w sieci różnego rodzaju kulturalne i kulturowe inicjatywy. Koncerty, spektakle, pokazy filmów, setki, jeśli nie tysiące działań z obszaru kultury, które miały nas między innymi podtrzymać na duchu.

Zapewne pamięta Pani obrazki z Włoch, na których mogliśmy obserwować i słyszeć śpiewających obywateli tego państwa wspierających się w ten sposób w obliczu epidemii. To wszystko pokazuje jak ważna w naszym życiu jest kultura, bez niej nie jesteśmy w stanie funkcjonować jako społeczeństwo, jako ludzie bez kultury jesteśmy niepełni.

Galeria Sztuki w Dębicy, mimo pandemii koronawirusa, przygot...

Do refleksji nad tym jak i do animowania tego typu zachowań właśnie potrzebni są między innymi kulturoznawcy. Inny przykłada jest też taki, że największe korporacje technologiczne świata jak Google, Facebook i im podobni zatrudniają nie tylko inżynierów, ale także osoby po studiach kulturowych, bo to one obserwując społeczeństwo, mając narzędzia do rozumienia różnych zachowań, nawyków, czy słowem różnych kultur, są w stanie dostrzegać i kreować nowe ludzkie potrzeby, i dopiero na podstawie ich wiedzy, wskazówek i przemyśleń inżynierowie mogą przystępować do swojej pracy.

Słowem, jako społeczeństwo musimy pamiętać o pewnej równowadze między humanistyką i naukami przyrodniczymi, bo bez obu elementów nie będzie żadnych innowacji.

Wspomniał Pan wcześniej o zaangażowanym studiowaniu, co miał Pan na myśli?

- Uważam, że okres studiów to wspaniały czas, który można wykorzystać wszechstronnie zarówno na rozrywkę, nieodzowny element studiów, jak i na rozwój i naukę. Moim zdaniem to właśnie w trakcie studiów można zobaczyć i doświadczyć świata. Dlatego na naszym fanpage Kulturoznawstwo-Uniwersytet Rzeszowski od czasu do czasu zamieszczamy propozycje wolontariatów, międzynarodowych wymian i projektów, w których mogą brać udział nasi studenci.

Osobiście co roku namawiam i zachęcam młodzież także aby angażowali się w stypendia międzynarodowe z Erasmusa+, programów Funduszu Wyszehradzkiego czy Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej. Sam studiowałem w kilku krajach i byłem na kilku międzynarodowych projektach i wiem jak mocno te elementy rozwijają sposób patrzenia na świat, jak poszerzają horyzonty.

Słowem im większe zaangażowanie w trakcie studiów, nie tylko w naukę, ale rozwój społecznych i kulturowych umiejętności tym większa szansa, że nasza absolwentka lub absolwent znajdą lub stworzą sobie wymarzone miejsce pracy i znajdą też pomysł na siebie.


ZOBACZ TEŻ: Rektor UR: Zależy nam na Szpitalu Uniwersyteckim

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na debica.naszemiasto.pl Nasze Miasto