Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dyktando Kaliskie 2023. Walczyli o Złote Pióro Prezydenta Miasta Kalisza

OPRAC.:
Bartłomiej Hypki
Bartłomiej Hypki
Dyktando Kaliskie 2023. Walczyli o Złote Pióro Prezydenta Miasta Kalisza
Dyktando Kaliskie 2023. Walczyli o Złote Pióro Prezydenta Miasta Kalisza Kancelaria Prezydenta Miasta
Nauczyciele, uczniowie, bibliotekarze, sportowcy, przedstawiciele służb i mediów - dokładnie 68 osób - mierzyło się z ortografią i walczyło o Złote Pióro Prezydenta Miasta Kalisza podczas Dyktanda Kaliskiego 2023. Tekst z nienaganną dykcją czytał aktor Wojciech Masacz, a temat dotyczył dnia z życia studenta. Kto został zwycięzcą?

W czwartek 14 grudnia kilkadziesiąt osób wystartowało w Dyktandzie Kaliskim 2023, które zorganizowano w Szkole Podstawowej nr 22 przy ul. Świętego Michała. Wśród uczestników był nasz redakcyjny kolega, redaktor naczelny "Ziemi Kaliskiej" Mariusz Kurzajczyk.

Organizatorami dyktanda było Miasto Kalisz oraz Szkoła Podstawowa nr 22 im. Józefa Piłsudskiego w Kaliszu. Honorowy patronat nad wydarzeniem objął Krystian Kinastowski - Prezydent Miasta Kalisza.

Zwycięzcą dyktanda został pracownik Miejskiej Biblioteki Publicznej w Kaliszu, Marcin Galant. Gratulujemy!

Treść Dyktanda Kaliskiego 2023:

"Dzień z życia studenta"

Hermogenes Wiśniewski nienawidził swojego imienia. Nie raz, nie dwa musiał je literować przedstawiając się, nieraz także tłumaczyć, że naprawdę jest Polakiem. Ale nie to było naówczas jego największym problemem, boby było zbyt pięknie. Dopiero razem z około sześćdziesięcioosobową bracią studencką skończył pisać najtrudniejsze kolokwium wszech czasów ze znajomości środków stylistycznych. Okamgnienie wystarczyło, żeby z twarzy mniej więcej ponaddziewięćdziesięcioprocentowej części grupy żaków i żaczek wyczytać, że ponadpółtoragodzinne zmagania zakończyły się fiaskiem. Oblicza pozostałych wyrażały nasamprzód rezygnację. Bo o ile przygotowani byli na onomatopeje czy epitety, to synekdocha i metonimia zbiły ich z tropu, a wyrzutnia znokautowała.

Wiśniewski opuszczał gmach kaliskiego Wydziału Pedagogiczno-Artystycznego poznańskiego UAM-u w nie najlepszym humorze. Chwilę później jego nastrój obniżył się jeszcze bardziej. Poślizgnąwszy się na mokrej podłodze, nie złapawszy równowagi, upadł na twardą, lastrikową posadzkę. „Na gacie Merlina” – zaklął w stylu powieści o Harrym Potterze, wszak potteromaniakiem był od dziecka. Na gorsze wulgaryzmy sobie nie pozwalał. Nie był toż huncwotem i urwipołciem. Przed oczami miał jeszcze gwiazdy i całą feerię barw. Częściowo był to wynik małego guza na głowie, częściowo stojącej tuż obok wystawy prac młodych plastyków, które przedstawiały aktorów i aktorki z pokolenia Kolumbów.

Hermogenes wstał, otrzepał się i kręcąc głową zrobił szybki rekonesans szczęśliwie nieobitego szczególnie mocno ciała. Zostawiając za plecami uczelnię, chyżo ruszył w stronę dworca PKP. Mijając dwie urodziwe studentki Uniwersytetu Kaliskiego, przeszedł przez blokowisko zwane przez autochtonów kircholem i zagłębił się w osiedle Czaszki. Obie nazwy wywodzą się od cmentarza kaliskich żydów, założonego nieopodal kilka wieków temu. Wiśniewski jednak nie miał pojęcia o historii kaliskich starozakonnych.

Podobnie jak o walorach architektonicznych mijanego kościoła pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego. Świątynia nie ma żadnych filarów ani podpór, co zawdzięcza idealnemu kształtowi hiperboloidy parabolicznej. Sam portal wzniesiono jako membranę dwukrzywiznową, rozpiętą na dwóch łukach parabolicznych. Dominantą ołtarza jest dziewięciometrowej wysokości mozaikowa postać Chrystusa. Stanowi ona kontaminację koncepcji Pantokratora, sędziego i władcy wszechświata, z wizerunkiem z obrazu zatytułowanego „Jezu, ufam Tobie”. Niedawno świątynię wpisano do rejestru zabytków. Dla parafian stanowi to powód do dumy, dla całej instytucji Kościoła rzymskokatolickiego zapewne wydatki.

Hermogenes wiedział natomiast doskonale, że jego mama Noemi ma dziś imieniny. Wszedł do kwiaciarni przy dworcu. Jego uwagę przykuły dwu- i trzypędowe orchidee, ale dla studenta polonistyki okazały się ponadbudżetowe. Jasnoróżowe i herbaciano-białe róże były piękne, ale niemrozoodporne. Wybór padł na pachnącego intensywnie, bladofioletowego hiacynta. Teraz szybko do kasy, BLIK i biegiem na pociąg. Na peron Hermogenes wpadł równo z szynobusem, którym dojedzie do Odolanowa. Za kilkadziesiąt minut będzie w domu.

ZOBACZ TAKŻE:

Skradziony czy spalony? Co się stało z obrazem "Zdjęcie z krzyża" Rubensa z kaliskiej katedry?

Skradziony czy spalony? Co się stało z obrazem "Zdjęcie z kr...

Nowa hala sportowa w Kaliszu. Tutaj mecz można rozegrać w ka...

Mikołajki w Radliczycach. Udana zabawa w sali OSP. ZDJĘCIA

Motomikołje odwiedzili Szkołę Podstawową Specjalną nr 19 w Kaliszu

MotoMikołaje w Kaliszu. Motocykliści sprawili wielką radość ...


Obserwuj nas także na Google News

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto