Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziura budżetowa w kaliskiej oświacie. Nauczyciele bez nadgodzin, uczniowe bez dodatkowych zajęć

Andrzej Kurzyński
Andrzej Kurzyński
Z dnia na dzień w kaliskich szkołach obcięto nadgodziny, w których nauczyciele prowadzili zajęcia dodatkowe dla uczniów, zrezygnowano ze szkoleń, delegacji, czy remontów. Wszystko przez niespodziewane zmniejszenie subwencji oświatowej.

Prognoza wskazywała, że na utrzymanie szkół ponadgimnazjalnych, szkolnictwo specjalne oraz placówki oświatowe, takie jak Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna, Młodzieżowy Dom Kultury, Centrum Kształcenia Ustawicznego i Praktycznego oraz specjalne ośrodki szkolno-wychowawcze Kalisza otrzyma subwencję w wysokości prawie 83,5 mln złotych. Tymczasem okazało się, że wyniesie ona jedynie nieco ponad 77,6 mln złotych i będzie mniejsza aż o 5 778 515 zł. Z kolei subwencja na miejskie szkoły podstawowe i gimnazja, jest wyższa od planowanej o 3 646 370 zł. Mimo to w budżecie Kalisza z dnia na dzień powstała przeszło dwumilionowa dziura, którą trzeba była nagle załatać.

- Szukaliśmy oszczędności wspólnie z dyrektorami - mówi Mariusz Witczak, naczelnik Wydziału Edukacji Urzędu Miejskiego w Kaliszu.
I tak padło między innymi na dodatkowe zajęcia jak popularne SKS-y, czy różnego rodzaju kółka zainteresowań prowadzone przez nauczycieli w ramach nadgodzin. Wszystko boleśnie odczuła większość uczniów. W liceach zabraknie na przykład dodatkowych zajęć z matematyki, która jest przedmiotem obowiązkowym na maturze. Cięcia w kieszeni odczują także sami nauczyciele, którzy zostali z kolei zobowiązani do prowadzenia niektórych zajęć dodatkowych w ramach tak zwanych godzin karcianych, czyli wynikającymi z artykułu 42. Karty nauczyciela, regulującego czas pracy belfrów.

- Dzięki temu w naszej szkole nadal prowadzone są choćby koła zainteresowań. Uczniowie nie odczuli oszczędności - zapewnia Małgorzata Jackowska, dyrektor Gimnazjum nr 9 im. Jana Pawła II w Kaliszu.
W innych szkołach dyrektorzy skupili się przede wszystkim na tak zwanych wydatkach rzeczowych.
- Nie musieliśmy rezygnować z zajęć dodatkowych opłacanych przez Wydział Edukacji, bo takich nie prowadziliśmy - wyjaśnia Ewa Zegler, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 16 im. Powstańców Wielkopolskich 1918-1919 w Kaliszu. - W naszym przypadku oszczędności dotyczą drobnych remontów, z których póki co mogliśmy zrezygnować bowiem szkoła została niedawno zmodernizowana.

Samorząd Kalisza zapewnia z kolei, że będzie domagał się wyjaśnień od Ministerstwa Edukacji Narodowej.
- Miasto zwróci się do MEN o wyjaśnienie przyczyn tak dużych różnic między subwencją planowaną a przyznaną. Trwają też prace nad wykorzystaniem części środków funduszu przeciwdziałania alkoholizmowi na zajęcia pozalekcyjne dla młodzieży szkolnej, które w jakiejś części powinny stanowić rekompensatę utraconych korzyści wychowawczych - zapowiada Janusz Pęcherz, prezydent Kalisza.

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto