Zespół Energa MKS Kalisz dobrze rozpoczął spotkanie. Podopieczni Patrika Liljestranda rozpoczęli od prowadzenia 3:0, a chwilę później wygrywali 4:!. Gwardziści szybko jednak się otrząsnęli i już do przerwy prowadzili pięcioma trafieniami.
Po zmianie stron kaliszanie mieli spróbować odrobić straty, tymczasem to rywale zaczęli drugą połowę od trzech bramek z rzędu. Zespół ze stolicy szczypiorniaka do końca spotkania mógł tylko walczyć o zmniejszenie rozmiarów porażki.
- Prowadziliśmy, a za chwilę było już 4:4 i mecz zaczął się od początku. Zaczynają się rączki trząść i później trzeba wziąć odpowiedzialność na siebie. Niektórzy próbowali i niestety nie wyszło. Nie che mówić, gdzie są nasze problemy, bo to chyba wszyscy widzą. W tym spotkaniu w dużej mierze o wyniku zaważyła skuteczność. Rzuciliśmy 26 bramek i nie ma tutaj tragedii, ale straciliśmy ponad 30, czyli wiadomo nad czym trzeba się zastanowić. Zapominamy o ósemce i będziemy walczyć o jak najwyższe miejsce w lidze. Priorytetem jest utrzymanie się, ale dla nas dziewiąte miejsce, o które będziemy grać, będzie bardzo dobre. Będziemy walczyć do końca dla tych kibiców, bo dla nich naprawdę warto - powiedział po meczu Marek Szpera, rozgrywający Energa MKS Kalisz.
Kaliszanom we znaki dał się Adam Malcher. Bramkarz Gwardii obronił między innymi trzy z pięciu karnych. W sumie miał 40-procentową skuteczność.
- Do meczu z Kaliszem przygotowywaliśmy się bardzo ciężko od początku tygodnia. Wiedzieliśmy jak Kalisz gra po zmianie trenera. Tego meczu naprawdę się baliśmy. Każde trzy punkty to dla nas jak złoto - powiedział Adam Malcher.
Energa MKS Kalisz zajmuje aktualnie jedenaste miejsce. Do premiowanej awansem do play-off ósmej lokaty traci aż 11 punktów.
We wtorek kaliski zespół zmierzy się w półfinale PGNiG Pucharu Polski z PGE Vive Kielce. Początem meczu w hali Kalisz Arena o godzinie 18.30.
Energa MKS Kalisz - KPR Gwardia Opole 26:31 (11:16)
Energa MKS: Zakreta (13/38 - 34 proc.), Padasinow (0/6) - Szpera 4, Drej 4, Krytski 1, Pilitowski 3, Kniaziew 5, Bałwas 5, Klopsteg, Wojdak, Adamski 2, Adamczak Paweł, Kwiatkowski, Bożek, Misiejuk 2, Czerwiński.
Gwardia: Malcher (17/42 - 40 proc.), Zembrzycki (0/1) – Kawka, Morawski 2, Zadura 4, Łangowski 2, Zieniewicz 3, Zarzycki 1, Lemaniak 8, Mauer 1, Siwak 2, Milewski, Tarcijonas, Jankowski 4, Klimków 3.
Zobacz także: Kibice Energa MKS Kalisz podczas meczu z Gwardią Opole. ZDJĘCIA
Elektroniczne dowody osobiste już niedługo w całej Polsce. W tym roku otrzyma je nawet 1,5 mln osób
TVN24
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?