Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Energa MKS Kalisz zagra w ćwierćfinale PGNiG Superligi. Rywalem PGE VIVE Kielce [FOTO, WIDEO]

Andrzej Kurzyński
Energa MKS Kalisz pokonał Zagłębie Lubin i zagra w ćwierćfinale PGNiG Superligi
Energa MKS Kalisz pokonał Zagłębie Lubin i zagra w ćwierćfinale PGNiG Superligi Andrzej Kurzyński
Zespół Energa MKS Kalisz, aby awansować do ćwierćfinału PGNiG Superligi musiał odrobić jednobramkową stratę z pierwszego meczu w Zagłębiu. Przed własną publicznością podopieczni Pawła Ruska po bardzo dobrym spotkaniu rozbili Zagłębie 36:24. Ich kolejnym rywalem będzie PGE VIVE Kielce.

Jak zwykle gorąca atmosfera w hali Kalisz Arena udzieliła się również zawodnikom kaliskiego zespołu, którzy zapowiadali walkę o awans do rundy finałowej.

- Byliśmy zmotywowani na ten mecz w 200 procentach. Wiedzieliśmy, że będziemy gryźć parkiet - mówi Łukasz Zakreta, bramkarz Energi MKS Kalisz, który w całym spotkaniu doskonale spisywał się między słupkami.

Spotkanie było wyrównane jedynie przez pierwszy kwadrans. Później zarysowała się wyraźna przewaga gospodarzy. Na parkiecie brylował Marek Szpera, który na osiem rzutów trafił siedem wpisując się tym samym w hasło widniejące na transparencie przygotowanym przez kibiców "M. Szpera nie ma na ciebie killera".

- Ten transparent widziałem już w Lubinie. Bardzo mi miło. To dla mnie wyróżnienie. Staram się odwdzięczyć dobrą grą i chyba jak na razie mi to wychodzi - powiedział Marek Szpera i przyznał, że miał w ogóle nie wystąpić ze względu na naderwanie mięśni brzucha. - Na rozgrzewce w obu meczach nie rzucałem do bramki tylko biegałem w tę i z powrotem. Wziąłem parę suplementów, żeby tego nie czuć. Jeśli będę mógł zagrać z Kielcami, to chętnie zagram, bo dla tej publiczności naprawdę warto.

Zobacz także: Energa MKS Kalisz rozbił Zagłębie Lubin przy wsparciu najlepszych kibiców [FOTO]

Do przerwy kaliszanie prowadzili różnicą siedmiu bramek. Po zmianie stron nie zwalniali tempa. Niesieni gorącym dopingiem skutecznie zniechęcili rywali do gry.

- Nie był to nasz najlepszy mecz, ale najważniejszy - mówi Paweł Rusek, szkoleniowiec Energa MKS Kalisz. - Zakończyliśmy rundę na ósmym miejscu i bardzo chcieliśmy być w tej ósemce. Udało się. Zagraliśmy do samego początku wzorowo zarówno w ataku pozycyjnym, jak i w obronie. Pokazaliśmy wyższość nad przeciwnikiem w każdym elemencie.

W ćwierćfinale beniaminek z Kalisza spotka się z PGE VIVE Kielce, czyli z zespołem, z którym rozpoczynał swoją przygodę w PGNiG Superlidze. Będzie to przede wszystkim gratka dla kaliskiej publiczności.

- Gdybym powiedział, że będziemy się przygotowywać na zwycięstwo, to połowa światka handballowego powiedziałaby "Rusek zwariował". Jeżeli powiem, że będziemy chcieli zagrać dobry mecz, ale nie mamy szans, to powiedzieliby że nie mam ducha sportowego. A więc co bym nie powiedział, będzie źle, ale na pewno przyjdziemy na halę i będziemy chcieli godnie pożegnać się z naszymi kibicami - kwituje trener Energi MKS-u.

Energa MKS Kalisz - Zagłębie Lubin 36:24 (16:9)

Energa MKS: Zakreta, Jarosz - Drej 8/3, Szpera 7, Adamski 6, Bałwas 5, Grozdek 3, Kniazeu 2, Krycki 2, Adamczak 2, Klopsteg 1, Misiejuk, Wojdak, Czerwiński, Kwiatkowski.

Zagłębie: Małecki, Skrzyniarz - Sroczyk 7, Szymyślik 4, Kużdeba 3, Moryto 3, da Silva Mollino 3, Mrozowicz 1, Pawlaczyk 1, Dawydzik 1, Dziubiński, Skrzyniarz.

Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto