17. kolejka kończyła pierwszą rundę rozgrywek. Ewentualna wygrana oznaczała dla KKS-u Kalisz awans na drugie miejsce w tabeli. Z kolei częstochowian trzy punkty przenosiły do strefy barażowej. Niestety, to oni cieszyli się z gładkiej wygranej 4:1.
Mecz w Częstochowie tradycyjnie toczył się bez udziału kibiców i na sztucznej murawie. Wydaje się, że ten drugi aspekt był ważny dla postawy kaliszan, którzy popełniali proste, trudne do zrozumienia błędy. Miejscowi ochoczo je wykorzystywali, a okazji nie brakowało.
Jednak to KKS Kalisz jako pierwszy mógł zdobyć gola. W 4 minucie, po długim podaniu za plecy obrońców Skry, piłkę dostał Bartłomiej Putno, który jednak przegrał pojedynek z częstochowskim golkiperem. W 17 minucie Nestor Gordillo egzekwował rzut wolny z 22 metrów, czyli z miejsca, w którym wcześniej został sfaulowany. Hiszpan ładnie uderzył, podkręcił piłkę, która, przy przy biernej postawie bramkarza Skry, trafiła w słupek. Cztery minuty potem, po prostopadłym podaniu między kaliskimi obrońcami, futbolówka trafiła do Jana Ciućki, który strzałem z 16 m pokonał Macieja Krakowiaka. Kilka minut potem mogło być 2:0, ale kaliski bramkarz obronił groźny strzał z dystansu.
Co się odwlecze... KKS-iacy rzucili się do ataku, a w 25 minucie gospodarze skontrowali i po dwóch podaniach piłka dotarła do Przemysława Sajdaka, który podwyższył na 2:0. W 33 minucie piłkę stracił Adam Dębiński, zaś akcję zakończył strzałem w poprzeczkę Piotr Nocoń.
W 39 minucie czerwoną kartką ukarany został Paweł Ozga. Trener KKS-u zatrzymał piłkę, która wychodziła na aut, ale wyszedł przy tym z wyjątkowo wąskiej strefy technicznej. Sędzia był nieubłagany. Tymczasem w 44 minucie po raz drugi trafił Ciućko, korzystając z tego, że piłkę podarował gościom Mateusz Gawlik. W doliczonym czasie gry I połowy piłkę przed polem karnym KKS-u stracił Mateusz Wysokiński. Ciućko miał okazję na hat-tricka, ale piłkę zmierzająca do pustej bramki wybił Bartosz Kieliba.
Po przerwie trwał festiwal KKS-u, festiwal błędów. W 52 minucie do piłki wybitej przez Krakowiaka dopadł wypożyczony z Rakowa Tobiasz Kubik i strzałem z woleja podwyższył na 4:0. W 59 minucie Nocoń ponownie trafił w poprzeczkę. W 58 minucie honorowego gola mógł zdobyć Gordillo, którego strzał z kilku metrów obronił bramkarz Skry. Druga okazja bramkowa była dopiero w… 89 minucie. Tym razem Hiszpan dostał prostopadłą piłkę, wyprzedził obrońców i strzałem w długi róg zdobył gola.
Tym samym tradycji stało się zadość, bo KKS Kalisz po raz czwarty spotkał się w II lidze ze Skrą Częstochowa i po raz czwarty przegrał. Poprzednio dwukrotnie uległ rywalom 0:1, a potem w meczu barażowym na własnym boisku 0:3. Smutnych statystyk jest znacznie więcej. Kaliszanie po raz pierwszy w tym sezonie stracili 4 bramki, a Maciej Krakowiak po raz drugi w barwach KKS-u cztery razy skapitulował. Poprzednio cztery gole wbili mu gracze rezerw Zagłębia Lubin w dziwnym, kończącym poprzedni sezon meczu w Lubinie (3:4).
W niedzielę kaliszanie jadą na mecz otwierający rundę rewanżową do wicelidera ze Stężycy. U siebie przegrali 0:1 i na pewno papierowym faworytem są gospodarze. Na pocieszenie można jedynie dodać, że to jedyny mecz wyjazdowy w drugiej rundzie z zespołem z czołówki II ligi. Kotwica, Pogoń, Olimpia i na koniec rozgrywek Skra przyjadą do Kalisza. Będzie więc wiele okazji, żeby się zrehabilitować za poniedziałkowy, bardzo słaby mecz.
Skra Częstochowa – KKS Kalisz 4:1 (3:0)
1:0 Jan Ciućka 21, 2:0 Przemyslaw Sajdak 25, 3:0 Jan Ciućka 44. 4:0 Tobiasz Kubik 52, 4:1 Nestor Gordillo 89.
Skra: 1. Karol Szymkowiak - 88. Tobiasz Kubik, 98. Filip Nawrocki, 4. Adam Mesjasz, 21. Olivier Wypart (72, 2. Paweł Kucharczyk), 11. Mateusz Winciersz (80, 15. Mateusz Maćkowiak) - 25. Przemysław Sajdak (72, 16. Jakub Niedbała), 26. Adam Olejnik (63, 77. Paweł Kołodziejczyk), 6. Mikołaj Łabojko, 7. Piotr Nocoń - 8. Jan Ciućka (72, 10. Dawid Wojtyra).
KKS 1925: 1. Maciej Krakowiak - 42. Wiktor Smoliński, 3. Mateusz Gawlik (60, 23. Maciej Białczyk), 35. Bartosz Kieliba, 70. Adam Dębiński - 77. Mateusz Żebrowski (60, 22. Wojciech Maroszek), 24. Mateusz Wysokiński, 7. Kacper Janiak (60, 8. Oskar Kalenik), 10. Néstor Gordillo, 16. Bartłomiej Putno (80, 15. Wiktor Staszak) - 9. Hubert Sobol (60, 19. Filip Szewczyk).
Żółte kartki: Olejnik, Mesjasz - Smoliński, Kieliba.

Nowe inwestycje w Rypińskim Centrum Sportu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?