Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gałązka dla dzika

Jacek Zduńczyk
Prawdziwego myśliwego ocenia się m.in. po stroju, sposobie zachowania w lesie i broni, której nie powinno się zmieniać jak rękawiczek - mówi Marek Wielgosz. Fot. S. SZEWCZYK
Prawdziwego myśliwego ocenia się m.in. po stroju, sposobie zachowania w lesie i broni, której nie powinno się zmieniać jak rękawiczek - mówi Marek Wielgosz. Fot. S. SZEWCZYK
- Nie jesteśmy bezmyślnymi mordercami. Każde koło ma plan polowań, w którym określa się ilość i rodzaj zwierzyny przeznaczonej do odstrzału - mówi Marek Wielgosz.

- Nie jesteśmy bezmyślnymi mordercami. Każde koło ma plan polowań, w którym określa się ilość i rodzaj zwierzyny przeznaczonej do odstrzału - mówi Marek Wielgosz.

Koło Łowieckie nr 33 „Wrzos” w Brudzewie działa od 1946 roku. Zrzesza 31 członków i dwóch stażystów. Dzierżawi 7600 hektarów pól i lasów.

- Tegoroczne polowanie wigilijne zorganizowaliśmy w lasach pod Brudzewem - opowiada Marek Wielgosz, sekretarz koła. - Zazwyczaj zapraszamy do udziału gości z sąsiednich kół łowieckich. Tak było i tym razem.

Celne oko i pewna ręka

Szczególne szczęście dopisało Zenonowi Majchrzakowi z Pleszewa, który ustrzelił aż dwa dziki. Powiodło się też Zbigniewowi Popławskiemu, członkowi koła „Wrzos”, który trafił jednego dzika. Początkowo nic nie zapowiadało, że polowanie zakończy się sukcesem. Naganka przeszła już cztery z sześciu wyznaczonych obszarów leśnych (miotów) i na nic nie natrafiła. Zwierzyna pojawiła się dopiero w przedostatnim miocie.

- Cały czas miałem przeczucie, że dziki wyjdą właśnie na mnie - opowiada Zenon Majchrzak, członek Koła nr 46 „Hubertus” w Pleszewie. - W pewnym momencie psy zaczęły szczekać. Po chwili naganiacze krzyknęli: Spłoszyliśmy sześć dzików. Trzy szły prosto na mnie. Dzieliło nas może ze 30 metrów. Wypaliłem dwa razy. Strzały były celne.

Opłatek w lesie

Tradycja myśliwska nakazuje włożyć do pyska martwej zwierzynie ostatni kęs (gałązkę świerku lub sosny). Gałązkę zwaną złomem otrzymuje też myśliwy, który celnie strzelił. Zatyka ją sobie za kapelusz jako oznakę przychylności św. Huberta. Po udekorowaniu króla polowania medalem, przyszła kolej na świąteczne życzenia.

- Ksiądz kapelan Lechosław Woźniak, który sam jest członkiem naszego koła, udzielił błogosławieństwa myśliwym i uczestnikom naganki - opowiada Marek Wielgosz. - Potem wszyscy podzieliliśmy się opłatkiem. Odwieczna tradycja wigilijnego polowania nakazuje prawdziwym myśliwym bycie w lesie w tym szczególnym dniu.

Dokarmiają zwierzynę

Dwaj szczęśliwcy upolowali młode dziki (dwuletnie) o wadze około 40 kg. Myśliwi musieli zapłacić za ustrzeloną zwierzynę (cena kg tuszy z dzika wynosi 3,50 zł).

- Pieniądze te trafiają na konto naszego koła - dodaje Marek Wielgosz. - Przeznaczamy je później na zakup karmy.
Tylko od listopada 2002 r do świąt Bożego Narodzenia na terenie lasów Brudzew (obejmujących powierzchnię 3800 ha) członkowie koła „Wrzos” rozwieźli już 18 ton buraków cukrowych, cztery przyczepy snopówki owsa (słomy z ziarnami) oraz sześć ton kukurydzy i 200 kg soli.

Wszystko jest zaplanowane

Myśliwi dzierżawią tereny leśno-polne od nadleśnictwa. W umowie mają ściśle określoną ilość zwierzyny przeznaczonej do odstrzału. Jeżeli nie wykonają planu, muszą płacić kary finansowe.

- Las i znajdujące się w nim łowisko ma określoną pojemność - tłumaczy sekretarz koła. - Na danym terenie nie może być zbyt dużo zwierzyny jednego gatunku, gdyż z tego powodu powstałyby szkody zarówno w uprawach leśnych, jak i polnych. Wiąże się to później z koniecznością wypłat odszkodowań rolnikom badź też nadleśnictwu.
Myśliwi wspólnie z przedstawicielami nadleśnictwa corocznie przeprowadzają inwentaryzację stanu zwierzyny w swoim obwodzie. Właśnie na tej podstawie nadleśniczy wyznacza plan odstrzałów danego gatunku.

- Na naszym terenie występuje dość dużo jeleni, saren, dzików, lisów, bażantów i dzikich kaczek - mówi Marek Wielgosz. - Niestety, cały czas obserwujemy spadek pogłowia zajęcy i kuropatw. Na te zwierzęta nie polujemy w ogóle. Zające są dziesiątkowane przez lisy, kruki i wałęsające się bezpańskie psy.

Strona w Internecie

Koło Łowieckie nr 33 „Wrzos” w Brudzewie od roku posiada swoją stronę internetową (jako jedno z pierwszych w całym okręgu kaliskim). Jest ona prowadzona społecznie przez sekretarza. Można na niej znaleźć m.in. historię „Wrzosu”, aktualności z życia koła i największe sukcesy łowieckie członków. Zainteresowanym podajemy adres tej strony: www.lowiecki.pl/kalisz/wrzos.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto