Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Główny Rynek w Kaliszu. Dość tańców wokół dziurelli ZDJĘCIA

Bartłomiej Hypki
Bartłomiej Hypki
Główny Rynek w Kaliszu. Dość tańców wokół dziurelli
Główny Rynek w Kaliszu. Dość tańców wokół dziurelli Bartłomiej Hypki
Rząpie przykryte wątpliwej urody dachem na Głównym Rynku wciąż straszy. I pochłania kolejne pieniądze. Ale dla jego przeciwników pojawiła się iskierka nadziei.

- Czy obiekt o nieustalonych wartościach zabytkowych zasługuje na trwałą, ogólnodostępną ekspozycję - takie zdanie czytamy w opinii toruńskiego oddziału Narodowego Instytutu Dziedzictwa. To odpowiedź na pismo konserwator zabytków z Kalisza, dotyczące formy ekspozycji zbiornika na Głównym Rynku. Informacji o ekspozycji nie ma, jest za to opinia, która daje nadzieję przeciwnikom tego znaleziska. NID zastanawia się też, czy wpisanie rząpia do rejestru zabytków nie było przedwczesne.

- Dawno żaden urzędowy dokument tak mnie nie ucieszył, bo potwierdza on moje wątpliwości. Dotychczas mówiono ludziom - rząpie jest bezcennym zabytkiem i zachwycajcie się - mówi historyk Maciej Błachowicz, jeden ze zwolenników zasypania obiektu. - To, że wątpliwości ma Narodowy Instytut Dziedzictwa daje pole do starań o uzyskanie zgody na zasypanie przy jednoczesnym zabezpieczeniu przed destrukcją. Gdyby to ode mnie zależało, podjąłbym taką próbę.

Tego samego zdania jest Agnieszka Fraj, która była autorką m.in. wspólnie z Maciejem Błachowiczem petycji o zasypanie dziury. Podpisało się pod nią 750 osób, ale Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego odpowiedziało, że jest to niemożliwe. Teraz uważa, że pismo Narodowego Instytutu Dziedzictwa to otwarcie nowej drogi.

- Można teraz uzyskać drugą opinię, dzięki której będzie można ten obiekt z rejestru wykreślić. To możliwe, potrzebne i prezydent Kalisza mógłby to zrobić - uważa Agnieszka Fraj.

Prezydent Krystian Kinastowski zastanawia się natomiast, na ile ta opinia jest wiążąca dla konserwatora i ministra.

- Musimy w końcu przestać tańczyć wokół tej dziury, bo jeszcze może się okazać, że nie zrobimy z nią jeszcze przez kolejne pięć lat - mówi włodarz miasta. - Obiekt został wpisany do rejestru zabytków, wypowiedzieli się o nim badacze z dużym dorobkiem naukowym i nie podważałbym ich autorytetu.

Przypomniał, że czekamy na rozstrzygnięcie konkursu SARP na rewitalizację Głównego Rynku. Wówczas poznamy, jak zbiornik widzą architekci.

- To są ludzie z Poznania, Krakowa, Wrocławia. Tam również znajdują się podobne znaleziska. Jest to zawsze walor i element naszej spuścizny, choć nie dla każdego. Ja nie czuję się na siłach, żeby dyskutować z badaczami - dodaje Krystian Kinastowski.

Leszek Ziąbka, kaliski archeolog tłumaczy, że wszelkie opinie są zebrane i teraz wszelkie decyzje należą do konserwator zabytków.

Beata Matusiak, kierownik kaliskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Poznaniu zauważa na wstępie, że wpisem do rejestru zajmuje się wielkopolski oddział i tam powinniśmy zapytać o zasadność wpisu.

- Zabytki archeologiczne nigdy na etapie ich odkrywanie nie są rozpoznane. Opierano się m.in. na opinii prof. Sowiny. Mam możliwość zwrócenia się jeszcze o opinię do Związku Archeologów Polskich - mówi konserwator. - Warto zastanowić się, czy nie jest to obiekt, który w przyszłości przysłuży się promocji miasta. Poczekajmy, jak wpiszą go w rewitalizację rynku projektanci SARP.

Kamienno-ceglany obiekt wykopany na kaliskim rynku to według profesor Urszuli Sowiny rząpie, czyli zbiornik na wodę. Zdaniem naukowca z Polskiej Akademii Nauk to wyjątkowe znalezisko w skali krajowej.

Dziurella, jak złośliwie nazywają ją przeciwnicy, pochłonęła już prawie 630 tys. złotych. Teraz dojdą kolejne koszty. Studnia zyska nową osłonę, po której będzie można chodzić.

Ma doskonały refleks, potrafi ominąć każdą przeszkodę i... nigdy się nie męczy. Automatyczne taksówki przyszłością ruchu miejskiego?

Xinhua

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto