Uczniowie przybyli wraz z Ireną Tomczyk, nauczycielką historii oraz nauczycielem Mateuszem Wódką. Powstaniec nie jest znany z nazwiska, nie ma też pewności czy rzeczywiście został on pochowany pod tą sosną w Piskorach. Przez wiele lat nie mówiono głośno o tym zdarzeniu, obawiając się represji. Opowieść o „kapliczce z powstania styczniowego” jest przekazywana ustnie z pokolenia na pokolenie wśród mieszkańców Piskor i okolic. Wioletta Kubiak - mieszkanka Jarantowa-Kolonii, członkini Stowarzyszenia Doliny Bawołu i Czarnej Strugi wysłuchała jej od Wiktorii Mikołajczyk, będącej rodziną gospodarzy udzielających schronienia powstańcowi. Z książki Stanisława Małyszki „Przydrożne kapliczki, figury i krzyże na terenie gminy Blizanów” wiemy, że miejsce to było otaczane czcią od okresu międzywojennego, kiedy to stał tam drewniany krzyż. W 2015 r. odtworzyli go mieszkańcy Piskor, tabliczką oznakowała go gmina Blizanów.
Uczniowie przybyli wraz z Ireną Tomczyk, nauczycielką historii oraz nauczycielem Mateuszem Wódką. Towarzyszyła im też Paulina Wróblewska – dyrektor Gminnej Biblioteki Publicznej w Blizanowie.
Studio Wonder Women - piękny pokaz pole dance
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?