Po raz pierwszy wójt Robert Łoza wydał decyzję odmawiającą zgody na realizację budowy elektrowni wodnej na rzece Prośnie w miejscowości Ruda Wieczyńska 26 kwietnia 2019. Inwestor odwołał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Kaliszu, które uchyliło zaskarżoną decyzję w całości i przekazało sprawę do ponownego rozpoznania. 15 września strony zostały powiadomione o zakończeniu zbierania materiału dowodowego w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia w ponownym rozpatrywaniu sprawy i o możliwości wypowiedzenia się, co do zebranych dowodów i zgłoszonych żądań. W wyznaczonym terminie wpłynęło pismo jednej z mieszkanek z przedłożonymi kopiami fotografii z powodzi w 2010 r. oraz kopią mapy hydrograficznej wskazującej na słabą przepuszczalność gruntów w rejonie jej zabudowań. Fundacja WWF Polska przysłała e-mail o całkowitym poparciu dla sprzeciwu budowy małej elektrowni wodnej na rzece w Rudzie Wieczyńskiej ze względu na dobry stan ichtiofauny oraz hydromorfologii Prosny oraz, że poziom azotanów, azotynów i azotu ogólnego jest na tyle wysoki, że pod tym względem odcinek Prosny został oceniony jako "poniżej dobrego". Wysoki poziom związków azotu pochodzenia prawdopodobnie rolniczego może skutkować szybkim i częstym zarastaniem oraz zakwitaniem odcinka rzeki powyżej piętrzenia, obniżając walory przyrodnicze, krajobrazowe i turystyczne tego regionu.
Wójt biorąc pod uwagę wszystkie aspekty przedsięwzięcia po raz kolejny postanowił wydać decyzję odmawiającą zgody na realizację budowy. - Zgodnie planem rzeka Prosna od dopływu z Piątka Małego do ujścia stanowi jednolite części wód powierzchniowych, dla której celem środowiskowym jest dobry stan ekologiczny i dobry stan chemiczny. Aktualny stan JCWP jest zły, a ocena ryzyka nieosiągnięcia celów środowiskowych jest zagrożona. Ponadto, zgodnie z planem obszary narażone na zanieczyszczenia związkami pochodzącymi ze źródeł rolniczych stanowią obszary, z których mają miejsce spływy do wód powierzchniowych lub podziemnych uznanych za wody wrażliwe - tłumaczy wójt Robert Łoza. Tereny zalane, podtopione i nadmiernie uwilgotnione przedstawione w analizie wpływu piętrzenia wód rzeki Prosny będą źródłem zanieczyszczeń azotem pochodzącym ze źródeł rolniczych. Przypomnijmy, że w sumie chodzi o grunty rolne o powierzchni 9,6221 ha. Mieszkańcy trzech gmin (Chocz, Czermina i Gizałek) wyrazili kategoryczny sprzeciw co do planowanej inwestycji, zarówno w trakcie całego postępowania administracyjnego, jak i podczas rozprawy administracyjnej, i nie planują sprzedaży swoich gruntów.
- Inwestor nie spełnia łącznie warunków, o których mowa w art. 38j ust. 2 ustawy z dnia 20 lipca 2017 r. Prawo wodne, tj. nie podejmuje działań, aby łagodzić skutki negatywnych oddziaływań na stan jednolitych części wód, przedmiotowa inwestycja nie jest szczegółowo przedstawiona w planie gospodarowania wodami i nie stanowi nadrzędnego interesu publicznego, a także nie zastosowano innych działań, znacząco korzystniejszych z punktu widzenia interesów środowiska. Należy zatem stwierdzić, że przedsięwzięcie to może spowodować nieosiągnięcie celów środowiskowych zawartych w planie gospodarowania wodami - podkreśla wójt Robert Łoza.
Od decyzji służy stronom odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Kaliszu za pośrednictwem wójta gminy Gizałki, w terminie 14 dni od dnia jej doręczenia.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Powrót godzin dla seniorów. Sprzedawcy i klienci są podzieleni. „W aptekach się to nie sprawdziło”
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?