Gmina Żelazków - Wyszli na drogę, bo nie zgadzają się na likwidację szkół!

Z biało-czerwonymi flagami, strażacką syreną i transparentami uczestnicy protestu zebrali się w Skarszewie. To tutaj przez dwie godziny spacerowali po przejściu dla pieszych blokując ruch. Auta były przepuszczane co około 10 minut, ale i tak tworzyły się korki.

- Kulturalnie i rzeczowo chcemy wyrazić swoje postulaty odnośnie zamiaru likwidacji szkół. Nie zgadzamy się z tym. Są to szkoły nowe, świetnie wyposażone - mówi Sławomir Jakubczak, jeden z uczestników protestu. Mamy dość arogancji wójta, który nie konsultuje swoich poczynań razem z radą gminy oraz mieszkańcami. Sprawy zamykania szkół są ważne, jeśli nie najważniejsze w naszej gminie i temu jesteśmy przeciwni.

Uczestnicy akcji zapewniali, że nie jest ona wymierzona w kierowców. Celem było przede wszystkim o zwrócenie uwagi na narastający od kilku tygodni problem. Rada gminy pod koniec lutego podjęła uchwały intencyjne w sprawie likwidacji szkoły podstawowej w Biernatkach, gimnazjum w Dębe oraz przeniesieniu klas 4 - 6 ze szkoły podstawowej w Kokaninie do oddalonego o kilka kilometrów Russowa. Gmina chce w ten sposób ratować swój budżet.
- Ale nie kosztem naszych dzieci - mówi jedna z matek ucznia szkoły w Biernatkach. - Wójt powinien zacząć oszczędzać od siebie.

Dotychczasowe protesty mieszkańców nie odniosły jednak rezultatu.
- Dlatego zdecydowaliśmy się wyjść na drogę. Liczymy, że ktoś prominenty, kto ma coś do powiedzenia, spróbuje nas wesprzeć w naszych działaniach - dodaje Jakubczak.

Protest przebiegł spokojnie. Na miejscu obecni byli policjanci, ale ich rola ograniczyła się jedynie do kierowania ruchem, kiedy demonstranci na moment schodzili z jezdni.

Tutaj obejrzysz film z blokady drogi w obronie likwidowanych szkół