Wieści napływające z Parlamentu Europejskiego jak żyw przypominają sytuację, w której na potrzeby jednej z dyrektyw za rybę uznano ślimaka. Tym razem Unia Europejska stworzyła nową definicję tego, czym w systemie prawnym są wyszukiwarki internetowe. Jak się okazało, Google nie można będzie określić tym mianem.
Wyszukiwarkami według prawa unijnego nie będą też Bing, Yahoo i popularna ostatnio DuckDuckGo. Dlaczego?
Zgodnie z nową, wypracowaną po ponad dwóch latach procesu legislacyjnego, unijną definicją, wyszukiwarka internetowa jest usługą, która pozwala wyszukiwać wszystkie istniejące strony internetowe, bez filtrowania wyników. Google i wymienione wyżej wyszukiwarki nie przeszukują na przykład zasobów sieci TOR. Co ciekawe, nowo utworzona definicja kłóci się także z prawem do bycia zapomnianym, czyli możliwością kasowania przez Google określonych linków.
Definicja wyszukiwarki internetowej w prawie unijnym, według najnowszej Dyrektywy, którą pobrać możecie pod TYM linkiem, to:
"Usługa cyfrowa, która pozwala użytkownikom wyszukiwać wszystkie istniejące strony internetowe oraz ich podstrony na zasadzie zapytań w postaci podania dowolnego słowa kluczowego, frazy lub innych; zwracająca przy tym linki, powiązane z tymi stronami".
Źródło: www.conowego.pl
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?