Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hodowla trzmieli w Tymieńcu. Produkują 400 tys. sztuk rocznie

Ewelina Samulak-Andrzejczak
Hodowla trzmieli w Tymieńcu. Produkują 400 tys. sztuk rocznie
Hodowla trzmieli w Tymieńcu. Produkują 400 tys. sztuk rocznie ESA
Chociaż pomysł zaangażowania do pracy trzmieli pochodzi z Polski, to nasz kraj ma tylko jedną taką hodowlę. Tę w Tymieńcu w gminie Szczytniki prowadzi rodzina Matuszaków, która nad autorskimi metodami hodowli pracowała kilkanaście lat. Teraz rocznie produkują 400 tys. trzmieli, które trafiają do gospodarstw w Polsce i za granicę.

Swoją działalność Specjalistyczne Gospodarstwo Hodowlane rozpoczęło w 2002 roku, kiedy to Marcin Matuszak zakwalifikował się do udziału w bardzo nowatorskim i unikalnym na skalę europejską projekcie realizowanym przez Polski Klub Ekologiczny oraz Oddział Pszczelnictwa Instytutu Sadownictwa i Kwiaciarstwa w Puławach, które z uwagi na ginącą populacje realizował prof. Mieczysław Biliński. Spośród 30 osób, samych pszczelarzy, którzy wzięli udział w trzyletnim szkoleniu, działalność zdecydowały się podjąć 2 osoby, a koniec końców do powstania hodowli na tak dużą skalę udało się doprowadzić po wielu wyrzeczeniach właśnie Marcinowi Matuszakowi.
- _Obecnie mogę powiedzieć, że nasza rodzinna manufaktura ma dwóch specjalistów – Marcina i Damiana, których cała rodzina wspiera _– mówi Stanisław Matuszak.

Chętnych do nauki było wielu, ale w końcu rezygnowali, ponieważ hodowla wymaga dużego zaangażowania, czasu i ręcznej pracy. Obecnie po tę wiedzę zgłasza się więcej obcokrajowców niż naszych rodaków.

- _Zapotrzebowanie na trzmiele jest ogromne. My szacujemy, że rocznie wyjeżdża stąd 400 tys. trzmieli gotowych do pracy w szklarni. Część z nich będzie opiekowało się gniazdem, a część wyleci zbierać pyłek. Do sadów z kolei trafia znacznie większa liczba dojrzałych trzmieli _– tłumaczy Matuszak.

Trzmiele rodziny dobierane są do fazy rozwoju roślin i owoców tak, żeby jednocześnie nie zjadły kwiatów i utrzymały swoje rodziny. Nie da się ukryć, że trzmiele to przyszłość w rolnictwie, ponieważ syndrom ginięcia rodzin pszczelich to problem ogólnoświatowy, dzieje się tak prawdopodobnie przez m.in. pestycydy i zanieczyszczenie powietrza, dlatego powstawanie takich hodowli jak ta w Tymieńcu jest zbawienna. Owady z gospodarstwa w Tymieńcu trafiają nie tylko do ogrodników w całej Polsce, ale i zagranicą.

– _Nasze trzmiele są wyjątkowe, dlatego że są z klimatu umiarkowanego, naszego i zachowują się tutaj i funkcjonują najlepiej i mogą pracować w warunkach ekstremalnych _– dodaje Stanisław Matuszak.

Trzmiela rodzina jest w stanie pracować w szklarni o powierzchni ok. 2,5 tys. m kw.

Kiedyś wykonywali to ludzie różnymi formami, ale myślę, że teraz żaden ogrodnik nie zamieniłby się już na jakąkolwiek z nich, ponieważ wstawiając 4 rodziny na 1 ha szkła ma 100% zapylenie. Robotnice są w stanie pracować w szklarni przez 3 do 6 tygodni , koszt trzmieli jest znacznie mniejszy niż utrzymanie pracownika.A tych ludzi tak naprawdę do pracy musiałoby być przynajmniej z ośmiu na hektar – mówi Matuszak.

Prowadząc komercyjną działalność rodzina Matuszaków działa ekologicznie, ponieważ wyprodukowane trzmiele, które trafią np. do sadu w naturze już zostają. Z jednej rodziny może wyjść ponad 100 matek, które stworzą swoje rodziny i wzbogacą środowisko.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto