Najwięcej kosztuje samo przyjęcie. Rodzice, którzy organizują je w domu trochę zaoszczędzą, ale na organizację imprezy w domu decyduje się niewielu rodziców, a ci, którzy zamierzają świętować w restauracji muszą się o nią postarać nawet z dwuletnim wyprzedzeniem. Za tzw. talerzyk w restauracji rodzice zapłacą ponad 100, a nawet blisko 200 zł, w zależności od tego jak bogate menu wybiorą. Zatem przyjęcie, nawet niewielkie wyniesie rodziców co najmniej 2 tysiące złotych, a trzeba przecież zadbać jeszcze o dekoracje i atrakcje. Obecnie popularne jest wynajmowanie animatorów dla dzieci, albo dmuchanych zamków. Niektóre restauracje te elementy zapewniają gratis, a czasami trzeba za nie zapłacić dodatkowo.
Spore koszty generuje samo ubranie dziecka. Alba to koszty od 100 do 200 zł, ale do tego trzeba kupić buty, wianek i rajstopy dla dziewczynki, kwiatki i sweterek na ewentualną niepogodę, sukienkę na zmianę, a dla chłopca elegancki garnitur. Zatem ubranie dziecka, to już koszt kilkuset złotych. Nie można też zapomnieć o wizycie u fryzjera. Do tego dochodzi oczywiście strój rodziców i rodzeństwa. Wiele osób dba o to, żeby te chwile nie uleciały im z pamięci, dlatego decyduje się wynająć fotografa, albo nawet kamerzystę, a stawki za te usługi również nie są małe. Nie da się ukryć, że biznes komunijny stał się prawie tak samo opłacalny jak ślubny.
Ogromne kwoty wydają również komunijni goście kupując prezenty. W modzie są drony, tablety, telefony i laptopy, a także rowery, albo...pieniądze. Ale jak przypominają księża trzeba dopilnować, aby nie prezenty i uroczysty obiad w restauracji były tego dnia dla dzieci najważniejsze.
Najważniejsze wydarzenia mijającego tygodnia
Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?