W pierwszej części nic się nie działo aż do 26 minuty. To właśnie wtedy Calisia miała serię rzutów rożnych, ale, po zamieszaniu w polu karnym, MKS wyprowadził kontrę, którą faulem przerwał Brian Obem. Po rzucie wolnym kaliscy obrońcy nie upilnowali Wojciecha Bzdęgi, który uderzeniem głową pokonał Artura Melona.
- Nie zrealizowaliśmy założeń przedmeczowych i znów straciliśmy u siebie bramkę po stałym fragmencie gry - narzekał trener Sławomir Majak.
Szanse na wyrównanie zmarnował Łukasz Wiącek, który w dogodnej sytuacji źle przymierzył się do strzału głową. Jeszcze przed przerwą mogło być 0:2, ale piłkę zmierzającą do siatki w ostatniej chwili wybił Obem.
Po przerwie gospodarze atakowali, ale w trudnych warunkach nie potrafili wypracować choćby jednej okazji bramkowej. Z drugiej srony Melon świetnie poradził sobie z mocnym strzałem Bzdęgi. W 90 minucie bliski wyrównania był Patryk Klofik, ale odważnym wyjściem ubiegł go bramkarz Mateusz Abramowicz. Chwilę potem goście skontrowali, a, po podaniu z prawej strony, z bliska trafił Swędrowski.
Calisia Kalisz - MKS Kluczbork 0:2 (0:1)
0:1 Wojciech Bzdęga (27 głową), 0:2 Tomasz Swędrowski (90).
Calisia: Melon - Fechner, Wandzel, Paczkowski, Wiącek - Józefiak (39 Drężewski), Obem (90 Wróbel), Klofik, Kowal, Mokwa - Szepeta (63 Ciesielski).
MKS: Abramowicz - Orłowicz, Gierak (90 Culic), Ganowicz, Sudoł - Niziołek, Swędrowski, Deja, Hober - Bzdęga, Kojder (75 Burski)
Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?