Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Iwona Niedźwiedź, była znakomita reprezentanta Polski ponownie na parkiecie w drużynie SWWS Energa Szczypiorno Kalisz. ZDJĘCIA

Andrzej Kurzyński
Andrzej Kurzyński
Iwona Niedźwiedź, była znakomita reprezentantka Polski, wznowiła swoją sportową karierę i wzmocniła szeregi zespołu SWWS Energa Szczypiorno Kalisz. Celem drużyny jest awans do PGNiG Superligi. A jak była kadrowiczka trafiła do Kalisza i jak czuje się w drużynie?

Iwona Niedźwiedź ponad dwieście razy występowała w biało-czerwonych barwach. Jest jedną z najlepszych szczypiornistek w dziejach polskiej reprezentacji. Kilka lat temu rozgrywająca zakończyła sportową karierę i zajęła się dziennikarstwem, jako ekspertka telewizyjna. Teraz jednak ponownie postanowiła wybiec na parkiet jako zawodniczka pierwszoligowego zespołu SWWS Energa Szczypiorno Kalisz. W sobotę popularna "Szara" zadebiutowała przed kaliską publicznością. A jak to w ogóle się stało, że Iwona Niedźwiedź wznowiła karierę?

- Zadzwoniono do mnie z propozycją i ta propozycja była dla mnie na tyle interesujące, że zaczęłam ją rozważać. Trochę to rozważanie trwało, ale ostatecznie postanowiłam spróbować mimo zaawansowanego wieku. Piłka ręczna zawsze była moim życiem i wielką miłością. Są dwie grupy zawodników. Jedni, którzy cieszą się, że mają ten etap za sobą i ci, którym jest trudno zaakceptować ten fakt. Ja zaliczam się do tej drugiej grupy. Zdawałam sobie sprawę z ryzyka, z przerwy w graniu, wieku, ale postanowiłam spróbować. Powiedziałam prezesowi, że chciałabym, aby to było obopólne zadowolenie, że ja będę miała radość z gry i klub będzie zadowolony, bo o to chodzi we współpracy - powiedziała nam Iwona Niedźwiedź.

Informacja, że była reprezentantka Polski będzie występować w Kaliszu została entuzjastycznie przyjęta przez kibiców, którzy liczniej niż zwykle zasiedli na trybunach kaliskiej hali.

- Zdaję sobie sprawę, że powrót 43-letniej zawodniczki do grania budzi wiele znaków zapytania i kontrowersji. Dochodzą do mnie głosy, że jest to szeroko komentowane i liczyłam się z tym. Ale to jest moje życie, moje decyzje i to ja je podejmuję. To ja podejmuję to ryzyko - dodaje zawodniczka.

Czy przygoda Iwony Niedźwiedź z kaliskim klubem potrwa dłużej niż tylko do końca obecnego sezonu?

- Nie wiem. Przyznam szczerze, że wiele znaków zapytania i wątpliwości było po tym pierwszym meczu w Jeleniej Górze. Chciałabym, aby obie strony były zadowolone. Ja też muszę czerpać z tego satysfakcję. Słynę z tego, że jestem niecierpliwa i dałam sobie trochę czasu. Na przykład wczorajszy trening i dzisiejszy mecz wyglądały już dużo, dużo lepiej, więc zobaczymy. Jeśli z każdym kolejnym tygodniem będzie lepiej, efektywniej, to myślę, że wszystko jest sprawą otwartą. Podchodzę to tego jednak z dużym dystansem. Zobaczymy co będzie - podsumowuje Iwona Niedźwiedź.

A jak, jako ekspertka, ocenia potencjał kaliskiego zespołu?

- To bardzo fajny zespół. Zresztą to miało duży wpływ na moją decyzję. Piłka ręczna jest sportem zespołowym i tutaj samemu niewiele się ugra. Najważniejsza jest drużyna i to jak ona funkcjonuje. Przyznam szczerze, że wcześniej nie interesowałam się pierwszą ligą. Pierwsze co zrobiłam po telefonie od prezesa, to zadzwoniłam do Kasi Wilczek, z którą się znam i zrobiłam research, kto tutaj gra. Zorientowałam się, że są tutaj fajne dziewczyny, z którymi można pograć. Zaczynamy od obrony, bo to jest ten element piłki ręcznej, w którym decydują cechy wolicjonalne, charakter a na zgranie po drugiej stornie boiska przyjdzie czas. To jest nieco bardziej skomplikowana część piłki ręcznej, bo trzeba czuć się, wiedzieć kto w jakim tempie nabiega. Jestem jak widać na fragmenty w obronie, z wyjściem do kontrataku, a na atak pozycyjny przyjdzie jeszcze czas - dodaje rozgrywająca.

Jak szatnia przyjęła nową zawodniczkę?

- Myślę, że bardzo dobrze. Może czuć było taką bojaźń, ale uważam się za osobę bardzo otwartą i bardzo lubię bycie w drużynie. Chyba jest ok. Ja się czuję tutaj dobrze - zapewnia Iwona Niedźwiedź.


Obserwuj nas także na Google News

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto