18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jacht "Kalisia" znów będzie służyć kaliszanom

Mariusz Kurzajczyk
Najważniejsze, żeby "Kalisia" znów pływała
Najważniejsze, żeby "Kalisia" znów pływała Archiwum
Młodzi żeglarze chcą, żeby legendarny jacht "Kalisia" służył żeglarzom i był wizytówką Kalisza. Właściciele Szkoły Żeglarskiej "Morka" kupili zniszczony kadłub i zajęli się jego remontem.

Jacht "Kalisia" przeszedł do legendy przede wszystkim za sprawą starych żeglarzy kaliskich, którzy opowiadali o nim niezwykłe historie. Mniej więcej przed 20 laty słuch o nim zaginął, a jego nowa historia zaczęła się zupełnie niedawno - w lipcu 2013 r.

Jacht "Kalisia" na aukcji

Wtedy to właśnie współwłaściciel Szkoły Żeglarskiej "Morka" Bartłomiej Czarciński znalazł na jednym z serwisów aukcyjnych jacht klasy "Taurus". Cena 5 tysięcy złotych była - delikatnie mówiąc - niewygórowana i sugerowała, że to raczej resztki łodzi, a nie zachowany jako tako kadłub. Bartek porozumiał się ze wspólnikiem z "Morki" Piotrem Lewandowskim i wspólnie podjęli decyzję o zakupie, pod warunkiem że to właśnie jest jacht "Kalisia". A że tak może być, przekonywały zamieszczone w internecie zdjęcia.

Jacht rzeczywiście nie wyglądał najlepiej, ale na szczęście Bartek wspólnie z ojcem Pawłem prowadzą warsztat szkutniczy, więc wiadomo było, że z ewentualnym remontem sobie poradzą. Szybko okazało się, że sam zakup to najmniejszy problem.

My wam ten jacht kupimy

Jacht "Kalisia" od kilkunastu, a może nawet od 20 lat stała na brzegu. W sumie dłużej stała, niż pływała. Jej historia ściśle związana jest z nowo powstałym województwem kaliskim i utworzonym w tym czasie Kaliskim Okręgowym Związkiem Żeglarskim, który miał ambicję posiadania własnego jachtu dalekomorskiego. Z początku budową, a raczej zbiórką pieniędzy miał się zająć społeczny komitet. Zanim jednak został powołany, w marcu 1977 roku działaczy żeglarskich przyjął ówczesny wojewoda Zbigniew Chodyła. Gdy usłyszał, że koszty budowy wyniosą około 2-2,5 mln zł (kilkaset ówczesnych pensji), zadeklarował: "To zamiast kłopotliwych zbiórek my wam to kupimy, byle jacht służył dobrze naszemu województwu".

Kaliniec, Komar, Kalisia

W grudniu tego samego roku Szczecińska Stocznia Jachtowa otrzymała zamówienie na jacht typu "Taurus" wraz z zaliczką 1,9 mln zł. Dodajmy - jacht nie byle jaki, bo wyprzedzający tamtą epokę, z licznymi rozwiązaniami technicznymi , które z powodzeniem znajdują zastosowanie do dziś.
Jednocześnie w "Ziemi Kaliskiej" ogłoszono konkurs na nazwę jachtu. Propozycji, także dziwnych i zabawnych nie brakowało. Był i "Wojewoda Kaliski", zapewne na cześć Chodyły, ale także "Kaliniec", "Prosna" a nawet "Komar", tyle nie na cześć owada, lecz … (Ko)nopnickiej (Mar)ii. Ostatecznie 30 stycznia 1978 roku zarząd KOZŻ przyjął nazwę "Kalisia", która nawiązywała do starożytnej osady na mapie Ptolemeusza. Pomysłodawca, wówczas 15-letni Marek Wolniak wygrał w nagrodę rejs.
- Nazwa oczywiście nie była przypadkowa, bo wtedy dużo pisało się o Szlaku Bursztynowym i Kalisii - opowiada. - W nagrodę miałem popłynąć w rejs do Tallina, ale ostatecznie popłynęli… działacze.
Nagroda jednak nie przepadła, bo rok potem Marek Wolniak przepłynął na "Kalisii" z Gdyni do Świnoujścia po drodze zaliczając żeglarską przygodę w postaci autentycznego sztormu.

57 tysięcy mil

W 1978 r. jacht kosztował 2,3 mln zł plus 10 procent prowizji dla ZDG "Ster". Na apel KOZŻ odpowiedziało 67 jednostek, które przekazały niemałą kwotę 173.207,50 zł. Chrzest "Kalisii" odbył się 12 maja 1979 roku a matką chrzestną była Maria Król. Późniejsze losy tej jednostki można szczegółowo odtworzyć na podstawie zachowanych dzienników pokładowych. Jacht wyruszył na szerokie wody i pływał od 1979 do 1991 r. z przerwą na stan wojenny. Podczas 119 rejsów przepłynął 57034 mile morskie, a w tym czasie przez jego pokład przewinęło się 804 żeglarzy, przy czym niektórzy kilka razy. Z czasem łódź nadawała się tylko do remontu, związek nie miał pieniędzy, więc w 1992 roku przekazał ją do Yacht Klubu Polski w Kaliszu, bo innych chętnych nie było. Tu także nie było pieniędzy na remont i ostatecznie "Kalisia" trafiła w prywatne ręce, jednego z działaczy YKP i przez niego została wyremontowana. Niestety, podczas wodowania przewrócił się unoszący ją dźwig, który przedziurawił kadłub. Jacht już nigdy nie wrócił na wodę.

Czarna legenda

Ciekawe, że wypadek sprzed lat pozostawił na "Kalisii" piętno, stworzył jej czarną legendę. Okazało się, że w Szczecinie jeszcze dziś nie można znaleźć chętnego do załadowania jachtu na środek transportu.
- Dźwigowi powtarzali, że "to ten jacht, co przewrócił dźwig" i rezygnowali z pracy - relacjonuje Piotr Lewandowski.
Ostatecznie udało się kogoś znaleźć, ale przewiezienie do warsztatu pod Kalisz kosztowało więcej niż łódź. Koszty remontu idą już w setki tysięcy, ale Piotr i Bartek są dobrej myśli. Przede wszystkim wymyślili, że "Kalisia" nie powinna służyć prywatnie, lecz społecznie, to znaczy pomóc w edukacji żeglarskiej dzieci, szczególnie tych z domów dziecka. Z tego powodu stworzyli stowarzyszenie "Polacy Dookoła Świata", któremu przekażą jacht. Promocji stowarzyszenia ma służyć rejs dookoła świata, który jest marzeniem Czarcińskiego, i do którego przygotowuje się od kilku lat.

- Chcemy, żeby jacht "Kalisia" był z jednej strony pomostem pomiędzy pokoleniami kaliskich żeglarzy, a z drugiej symbolem, wizytówką naszego miasta, pływającą po wszystkich morzach świata - wyjaśnia Piotr Lewandowski.

Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto