Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Justyna Steczkowska: Żałuję, że "Szansę na sukces" zdjęto z anteny. WYWIAD

Mirosława Zybura
Justyna Steczkowska była gwiazdą kaliskiego Festiwalu "Shalom"
Justyna Steczkowska była gwiazdą kaliskiego Festiwalu "Shalom" Mirosława Zybura
Z Justyną Steczkowską, piosenkarką, która wystąpiła w Kaliszu podczas II edycji Festiwalu Muzyki Żydowskiej "Shalom" rozmawiamy o muzyce, miłości i pasji fotografowania

Pani koncert w Kaliszu obywa się w ramach festiwalu muzyki żydowskiej "Shalom". Skąd u Pani zainteresowanie muzyką żydowską, klezmerską?
Po prostu kocham muzykę, a jej różnorodność na świecie zawsze mnie zachwyca. Udało mi się nagrać "Alkimję", ale mam nadzieję, że znajdę jeszcze w swoim muzycznym życiu czas i miejsce na inne muzyczne bogactwa kultury.

Jak potoczyłyby się Pani losy, gdyby nie wzięła Pani udziału w "Szansie na sukces"?
Tego nie wie nikt. Na pewno byłabym muzykiem, ale czy spotkałabym tych samych ludzi na swojej drodze? Dlatego zawsze będę pamiętała o tym, że to Ela Skrętkowska przekonała mnie do tego, żebym wzięła udział w finale programu. To kobieta z wielką charyzmą, niezwykle pracowita, konkretna i niezależna. Tym bardziej żałuję, że program zdjęto z anteny.

Nie wszyscy pewnie wiedzą, że zajmuje się Pani także fotografią. Dlaczego zdecydowała się Pani stanąć za obiektywem aparatu fotograficznego?
Z miłości do piękna. Fotografia, tak jak muzyka, jest moją pasją. Kocham fotografować ludzi, zatrzymywać na wieki te kruche chwile szczęścia, które są naszym udziałem. Właśnie zakończyliśmy pracę nad moim autorskim programem "W obiektywie Justyny Steczkowskiej", gdzie moimi bohaterkami były głównie kobiety po przejściach, na rzecz nowego wyzwania, jakim jest dla mnie program "Ach, co to był za ślub". Tutaj moimi bohaterami będą ludzie, którzy zdecydowali się powiedzieć sobie sakramentalne "tak!" To niezwykły pełen emocji dzień, to właśnie te ulotne chwile szczęścia, które warto zachować na wieki.

Na najnowszą Pani płytę, składają się m.in. utwory z debiutanckiego krążka w nowych aranżacjach. Jakie emocje towarzyszyły nagrywaniu nowych wersji?
Moja najnowsza płyta, która nosi tytuł "XV", była nie lada wyzwaniem. Zaprosiłam do współpracy aż siedmiu producentów: Agim Dzejilji, BiPolar Bears, Idiot Head, Michała Bhosa Brzozowski, Mimofoni, Agnieszka Lach, Agim, Digital All Love. To była praca pełna emocji , ale dzięki temu powstała naprawdę dobra muzycznie płyta, traktująca o dwoistości natury ludzkiej. Dlatego też jest to album dwupłytowy. Płyta "X" jest pełna energii, rytmu, siły , mroku, a "V" bardziej uduchowiona, pełna wokaliz i pięknych dźwięków.

Pani twórczość plasuje się na pograniczu muzyki popularnej i alternatywnej. Jest Pani jedną z niewielu artystek z tzw. mainstreamu, które wystąpiły na festiwalu Woodstock i zaskarbiły sobie sympatię fanów ciężkich brzmień. Nieustannie poszukuje Pani ciekawych, innych środków artystycznego wyrazu. Skąd czerpie Pani inspiracje do kolejnych oryginalnych nagrań?
Dziękuję za te miłe słowa. Moją nieustanną potrzebą w tworzeniu muzyki jest możliwość rozwoju, a nie da się rozwijać nie będąc odważnym i nie ponosząc ryzyka.

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Justyna Steczkowska: Żałuję, że "Szansę na sukces" zdjęto z anteny. WYWIAD - Kalisz Nasze Miasto

Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto