Kalisz chce zainwestować w sport

Czy kaliszanie będą mogli oglądać mecze ligowe na najwyższym poziomie, a nowoczesna hala na Dobrzecu znów zapełni się tysiącami kibiców? Po upadku ekstraklasowej drużyny kaliskich siatkarek okazały obiekt świeci pustkami, a publiczność pojawia się jedynie przy okazji sporadycznych koncertów, targów, czy występów kabaretowych. Sportowe imprezy są tutaj rzadkością.

- Mamy zatem wielki głód emocji sportowych i zwycięstw kaliskich drużyn w rozgrywkach ligowych oraz potrzebę przywrócenia funkcji sportowej Areny Kalisz - przekonuje Dariusz Grodziński, wiceprezydent Kalisza.

Receptą na fatalną kondycję sportu ma być Miejski Klub Sportowy, nowa spółka tworzona przez kaliski samorząd, dzięki której w Kaliszu mają powstać silne kluby: koszykarski, siatkarski i piłki ręcznej. Każdy będzie mógł liczyć na pieniądze z miejskiej kasy. Klub grający w trzeciej lidze dostanie na sezon 100 tysięcy złotych. Drużyna drugoligowa otrzyma dotację w kwocie 200 tysięcy złotych, a występy w pierwszej lidze miasto wycenia na 400 tysięcy złotych. Drużyna, która stanie u progu ekstraklasy, będzie jednak traktowana indywidualnie.

- Cele spółki to awans w ciągu trzech lat każdej z dyscyplin o jedną ligę wyżej oraz przygotowanie w okresie pięciu lat co najmniej jednej dyscypliny do awansu do ekstraklasy wraz z wyłączeniem jej działalności jako sportowej spółki akcyjnej - przekonuje wiceprezydent, który przygotowywał koncepcję całego przedsięwzięcia.
Jego zdaniem, gwarantowane przez Ratusz kwoty zapewniają godne reprezentowanie miasta w poszczególnych ligach w pierwszej połowie tabeli.
- Dają też możliwość przy dobrym prowadzeniu sportowym walkę o czołowe miejsca w lidze - twierdzi wiceprezydent. - MKS Kalisz sp. z o.o. należy traktować jako inkubator zawodowego sportu ligowego w Kaliszu w rozgrywkach halowych.

To innowacyjne rozwiązanie w skali ogólnopolskiej ma przede wszystkim zapewnić klubom stabilizację finansową oraz pomóc zdobywać sponsorów, którzy do tej pory niechętnie wykładali gotówkę na sport, narzekając nie tylko na jego niski poziom, ale także na samych działaczy i nieprofesjonalny poziom prowadzenia klubów.
- Stąd pomysł, aby samorząd Kalisza zaangażował się w proces stabilizacji i rozwoju ligowych rozgrywek seniorskich w halowych sportach drużynowych - dodaje Grodziński. - Chcemy, aby samorząd był gwarantem stabilności i rozwoju, a przede wszystkim profesjonalizacji takich sportów jak: piłka siatkowa, piłka ręczna i koszykówka.

MKS ma zadbać o to, że rozgrywki ligowe staną się produktem atrakcyjnym dla kibiców i sponsorów. Spółka ma gwarantować stabilność finansową oraz o to, że same kluby będą działały rzetelnie i profesjonalnie. MKS ma stać na straży dyscypliny finansowej wszystkich trzech sekcji oraz stworzyć dla nich wspólny dział marketingu i przygotować konkretną ofertę handlową dla potencjalnych sponsorów, o których mają jednak zabiegać już same kluby. MKS ma być także też przedstawicielem sekcji wobec władz miasta, biznesu, PWSZ, szkół kaliskich, federacji i związków sportowych, fundacji, stowarzyszeń i innych podmiotów.
Prezesem nowej spółki ma zostać Tomasz Rogoziński, obecny dyrektor Hali Arena, a roczny koszt utrzymania MKS, wraz z księgowością, którą poprowadzi główna księgowa jednej z jednostek miejskich, ma zamykać się w kwocie 30 tysięcy złotych. Rada nadzorcza nowej spółki ma działać jedynie społecznie. Za marketing i wizerunek odpowiedzialny będzie Jarosław Jasiukiewicz, działacz koszykarski. Obsługę prawną ma zapewnić kancelaria mecenasa Sławomira Skoczka. Miasto liczy też, że znajdzie się sponsor, który zapłaci za nową nazwę Hali Arena.

Oprócz zarabianiu za reklamę na strojach, parkiecie, bandach, plakatach, biletach, czy relacjach medialnych, innym pomysłem zdobywania pieniędzy ma być jeden procent podatku przekazywany przez kibiców na rzecz stowarzyszenia lub fundacji, która będzie działać na rzecz MKS.