Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kalisz - Farmaceuci będą odmawiać sprzedaży środków antykoncepcyjnych?

Daria Kubiak
Farmaceuta Bogusław Kontecki uważa, że sumienie  jest sferą prywatną i nie może przeszkadzać w pracy
Farmaceuta Bogusław Kontecki uważa, że sumienie jest sferą prywatną i nie może przeszkadzać w pracy Daria Kubiak
Część aptekarzy chce zmienić prawo farmaceutyczne. Wszystko po to, aby mogli zgodnie z sumieniem odmawiać pacjentom sprzedaży środków antykoncepcyjnych.

Część aptekarzy, zrzeszonych w Stowarzyszeniu Farmaceutów Katolickich Polski, nie chce sprzedawać w swoich aptekach środków antykoncepcyjnych, tłumacząc to wewnętrznym sprzeciwem wobec stosowania tego typu specyfików. Z ich aptek poznikały tabletki hormonalne, globulki a nawet prezerwatywy. Ich przeciwnicy domagają się wprowadzenia zmian w polskim prawie farmaceutycznym, które umożliwiałyby aptekarzom powstrzymanie się od wykonywania praktyk zawodowych niezgodnych z ich sumieniem. Farmaceuci ci walczą o wprowadzenie do prawa "klauzuli sumienia", która funkcjonuje już w środowisku lekarzy, pozwalając im na przykład odmówić wykonania zabiegu aborcji w publicznym szpitalu lub też założenia pacjentce spirali antykoncepcyjnej.
Stowarzyszenie zbiera podpisy poparcia dla swej inicjatywy. Do tej pory zebrało ich już ponad 6 tysięcy.

Środowisko farmaceutów jest w tej sprawie podzielone. Część pytanych przez nas aptekarzy jeszcze nie zdążyła zapoznać się z argumentami SFKP, domagających się nowelizacji prawa. Ci, którzy śledzą losy podjętej inicjatywy są nią albo zdziwieni, albo wręcz oburzeni. Wśród krytyków przeważa opinia, że odmawianie sprzedawania środków antykoncepcyjnych, zwłaszcza tych przepisanych na receptę, z powodu własnych poglądów i przekonań byłoby wręcz bezprawną ingerencją w relacje lekarz - pacjent.

- To bardzo kontrowersyjna sprawa - uważa farmaceuta Jarosław Tuzikiewicz, właściciel Apteki "Aura" w Kaliszu. - Decyzję o tym, czy stosować te środki, czy nie, pozostawmy sumieniom lekarzy i ich pacjentów. Aptekarze nie powinni ich wyręczać.

Farmaceuci zdecydowanie przeciwni zmianom w prawie farmaceutycznym uważają, że "klauzula sumienia" zapewni komfort psychiczny aptekarzom, ale utrudni życie pacjentom, zwłaszcza tym na wsiach i w małych miasteczkach, gdzie jest jedna apteka.

- Dokąd my zmierzamy, czy cofamy się do średniowiecza?! - zastanawia się Bogusław Kontecki, farmaceuta z 36-letnim doświadczeniem, właściciel Apteki im. A. Schweitzera w Kaliszu. - Na pewno nie poprę tej inicjatywy. Moje sumienie to moja osobista sprawa i nie zamierzam zasłaniać się nim w praktyce zawodowej. Uważam, że farmaceuta nie ma prawa odmawiać sprzedawania czegoś, co jest w naszym kraju zarejestrowane i dopuszczone do obrotu, a więc legalne.

Oburzona inicjatywą SFKP jest także farmaceutka Aneta Śliwińska, właścicielka i kierowniczka apteki ,,Aloes'' w Kaliszu. W jej przekonaniu inicjatywa małej grupy nie zdobędzie zwolenników w całym środowisku farmaceutów, którzy są ludźmi światłymi i na pewno nie dopuszczą do niekorzystnych zmian w przepisach prawa.

- Pacjenci muszą mieć możliwość zakupienia środków antykoncepcyjnych w każdej aptece - mówi Aneta Śliwińska. - Nie powinno się manipulować przy prawie w celu ograniczenia dostępu do tych środków. Farmaceuci powinni służyć i pomagać pacjentom, a nie utrudniać im życie. Nawet jeśli ja nie użyłabym określonego środka antykoncepcyjnego, to jako farmaceutka nie mogę zabronić tego pacjentowi. Zwłaszcza jeśli przychodzi z receptą wystawioną przez lekarza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto