Kalisz: Inauguracja Kaliskich Spotkań Teatralnych w cieniu protestu. ZDJĘCIA

Festiwal Sztuki Aktorskiej zainaugurowano właśnie w sobotę. Gości udających się na spektakl otwierający imprezę witał niecodzienny tłum. Narciarskie akcesoria były reakcją na wypowiedzi słów dyrektora kaliskiego teatru, Igora Michalskiego. Na łamach portalu Kalisz.NaszeMiasto.pl tłumaczył on, że jeśli ktoś chce obejrzeć spektakle w ramach Kaliskich Spotkań teatralnych, może zrezygnować z wyjazdu na narty, a zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na zakup karnetu. A to koszt bagatela blisko 1200 złotych. Na reakcję kaliszan nie trzeba było długo czekać. Przy okazji rozpoczęcia KST dali oni wyraz swojemu niezadowoleniu.

Czytaj także: Już dzisiaj rusza 53. edycja Kaliskich Spotkań Teatralnych. "Nietoperz" na początek

- Ceny na pojedynczy spektakl dochodzą do 175 złotych, co wyklucza 99% mieszkańców miasta z udziału w festiwalu, dotowanym w ponad połowie z podatków – napisano w ulotach, które były wręczane gościom teatru. – Podczas gdy w Polsce walczy się z wykluczeniem z kultury, w Kaliszu dba się o komercyjny sukces festiwalu, który według dyrektora festiwalu Igora Michalskiego jest „produktem”, a gdy kogoś nie stać na narty za 1200 złotych od osoby – nie ma czego szukać w teatrze.

Według uczestników happeningu, jeden z najważniejszych festiwali w Polsce stanął „na wysokiej półce z innymi ekskluzywnymi produktami”. Gościom teatralnym życzono więc „udanej zabawy w kulturalnym hipermarkecie”, a imprezę określono jako „festiwal wykluczeń nie spotkań”.

Więcej filmów w serwisie GLOS.TV

Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!