Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kalisz: Kobieta z odklejonym tipsem szukała pomocy w... szpitalu

Daria Kubiak
Andrzej Kurzyński ©
W Kaliszu na badanie przez lekarza specjalistę czeka się miesiącami. Kuleje także pomoc wieczorowa i świąteczna. Szpitalny Oddział Ratunkowy w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym im. L.Perzyny w Kaliszu przeżywa więc prawdziwe oblężenie. W ciągu doby na SOR trafia, jak informuje kierownik oddziału dr Joanna Walczak, blisko 200 osób. Jednak mniej niż jedna trzecia pacjentów po przebadaniu kierowana jest na oddziały szpitalne.

W czerwcu kaliski SOR udzielił pomocy około 3110 osobom, spośród których hospitalizowano około 1000 chorych. Były to osoby wymagające natychmiastowej interwencji lekarskiej, między innymi ofiary wypadów drogowych i innych. Na oddziały szpitalne trafiały także osoby z objawami nagłych zachorowań. Pozostałe osoby zgłaszające się na oddział ratunkowy nigdy nie powinny się tam znaleźć.

- Pomocy oczekują od nas także osoby z podwyższoną temperaturą i objawami przeziębienia, przewlekłymi bólami, na przykład kręgosłupa. Ci wszyscy pacjenci powinni być przyjęci w przychodniach przez lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej - mówi dr Joanna Walczak. - Zdarzyło się nawet, że o czwartej nad ranem zgłosiła się do nas kobieta, której...odkleił się tips, czyli sztuczny paznokieć, co należy uznać za sytuację kuriozalną.

Niestety, w ocenie kaliskiego szpitala, podstawowa opieka lekarska kuleje.

-Powodem tak dużej liczby pacjentów na oddziale ratunkowym, jest przerzucanie przez lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej na szpital obowiązku udzielania pomocy chorym - ocenia Paweł Gawroński, rzecznik szpitala. - Swej funkcji nie spełnia tak jak należy przychodnia przy ul. Polnej, która ma kontrakt na udzielanie pomocy nocnej i świątecznej. Pracujący tam lekarze odsyłają pacjentów do SOR -u.

W ocenie szefowej oddziału ratunkowego w ten sposób postępują zwłaszcza lekarze z krótkim stażem pracy i niewielkim doświadczeniem. Przyczyn oblężenia SOR-u jest więcej. Tajemnicą poliszynela jest, że lekarze rodzinni podpowiadają pacjentom, którzy chcą dostać się do specjalisty, do którego czeka się nawet kilka miesięcy, aby zgłosili się na SOR. Na tym oddziale lekarze muszą ich zbadać i odesłać do domu lub zatrzymać w szpitalu. Szpital interweniował w tej sprawie w NFZ, ale, jak mówi rzecznik lecznicy, Fundusz ogranicza się do przypominania, jakie są zadania SOR-u. Kto więc ma zapanować nad tym rozgardiaszem, jeśli nie wszechwładny NFZ?

Działania SOR -u, który jest częścią szpitala oraz jednostką systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego, polegają na wstępnej diagnostyce oraz podjęciu leczenia w zakresie niezbędnym dla stabilizacji funkcji życiowych osób, które znalazły się w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego. W ciągu dnia w kaliskim oddziale dyżur pełni 3 lekarzy (nocą 2 lekarzy). Wspomagają ich konsultanci dochodzący z oddziałów. W ciągu doby SOR przyjmuje nawet 200 osób.

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kalisz: Kobieta z odklejonym tipsem szukała pomocy w... szpitalu - Kalisz Nasze Miasto

Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto