18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kalisz: Miasto odbiera PUK-owi administrowanie Cmentarzem Komunalnym

Daria Kubiak
Marek Nowacki, prezes Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Kaliszu
Marek Nowacki, prezes Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Kaliszu Andrzej Kurzyński ©
Władze Kalisza odbierają cmentarz komunalny firmie PUK S.A, gdyż miasto jako udziałowiec nie ma wpływu na spółkę. To zemsta za nasze decyzje - twierdzi prezes firmy Efekt? Od 1 stycznia 2013 roku spółka PUK S.A. nie będzie już administrować Cmentarzem Komunalnym. Tę rolę chce przejąć Miasto.

W ocenie zarządu firmy to logiczna konsekwencja tego, co stało się w maju tego roku. Wówczas funkcję prezesa firmy z woli rady nadzorczej stracił Lech Matuszak, kierujący PUK-iem z sukcesami przez ostatnie 9 lat i popierany przez rządzącą miastem koalicję. Matuszak, któremu rada nadzorcza wystawiła negatywną ocenę przepadł w wyborach na kolejną kadencję. Jego miejsce zajął były wiceprezes firmy Marek Nowacki, co zaskoczyło władze miasta. Ocenę byłego prezesa uznały za niemerytoryczną i świadczącą o rozgrywkach personalnych oraz walc e o władzę.

Od tego czasu iskrzy pomiędzy PUK a Miastem, które ma w spółce prawie 40 proc. udziałów. Sytuacja stała się jeszcze bardziej napięta, gdy prezydent Janusz Pęcherz wyraził publicznie swą irytację z powodu marginalizowania Miasta przez organy stanowiące spółki PUK. Nieco później wiceprezydent Daniel Sztandera zapowiedział, że samorząd zastanowi się, czy przedłużyć PUK umowę dzierżawy cmentarza. Osoby wtajemniczone w trudne relacje pomiędzy spółką a Ratuszem twierdzą, że w maju, jeszcze przed zmianą prezesa, umowa dzierżawna na następne 18 lat ( po dwuletniej umowie przejściowej) była już gotowa. Po rewolucji w zarządzie PUK umowa powędrowała do prezydenckiej szuflady, urząd obrał inny kurs polityki wobec tej spółki.

Kolejnym powodem do zaostrzenia relacji stało się odrzucenie przez spółkę żądań Ratusza o dokooptowanie do Rady Nadzorczej PUK jeszcze jednego przedstawiciela miasta. Zniecierpliwione władze Kalisza postawiły wreszcie na swoim. Niedawno zarząd PUK otrzymał pismo od wiceprezydenta Daniela Sztandery, z którego wynika, że urząd nie przedłuża ze spółką umowy na administrowanie cmentarzem. Obecna umowa wygasa 31 grudnia. PUK próbował z Miastem negocjować.

- Rozmawialiśmy z prezydentem Januszem Pęcherzem, który stwarzał wrażenie, że sprawa nie jest jeszcze przesądzona - mówi prezes PUK Marek Nowacki. - Niestety, nie nastąpił przełom. Nadal wiążące dla nas są pisma wiceprezydenta Sztandery. Odebrano nam nie tylko dzierżawę, ale ponadto nakazano do końca grudnia br. opuszczenie budynków przy ul. Poznańskiej, które są dla nas podstawą do prowadzenia usług pogrzebowych. Na stworzenie nowej bazy potrzebujmy czasu, co najmniej kwartał.

W ocenie prezesa obecna decyzja władz miasta, to duża szkoda dla spółki. Marek Nowacki twierdzi także, że Miasto jako nowy administrator może mieć problemy. PUK, które wielokrotnie napotykało na obszarze cmentarza na pociski artyleryjskie dysponuje sprzętem do ich wykrywania. A co zrobi Ratusz?

O wiele ważniejszy jest jednak aspekt finansowy. Administrowanie cmentarzem przynosiło spółce około 600 tys. zł rocznego przychodu. Jak zapewnia prezes Nowacki, pieniądze te inwestowano w cmentarz. Teraz trafią one do kasy miasta. Gdy dodatkowo PUK nie będzie mógł wykonywać usług pogrzebowych, straci 100 tys. zł czystego zysku rocznie.

Jaki cel ma zatem urząd pozbawiając cmentarz, a więc i dochodów spółkę, której jest współwłaścicielem? Co na tej zmianie zyskają mieszkańcy? Wiceprezydent Kalisza Daniel Sztandera wyjaśnia, że Miasto nie może na kolejnych 18 lat powierzyć swój majątek, jakim jest cmentarz, spółce, na funkcjonowanie której nie ma wpływu.

- Nieprawdą jest, że PUK musi opuścić pomieszczenia przy ul. Poznańskiej, co pozbawi je możliwości prowadzenia usług pogrzebowych - zaprzecza wiceprezydent. - Owszem, część pomieszczeń zostanie przeznaczona dla administracji cmentarza. Jednak pozostałą część nadal może dzierżawić PUK , co z pewnością zostanie wyjaśnione na kolejnym spotkaniu z władzami spółki.

Prezydent Daniel Sztandera zapewnia, że kaliszanie nie odczują zmiany, gdyż ponoszone przez nich opłaty cmentarne nie wzrosną. Miasto nie zaniecha inwestycji na cmentarzu. Skutki zmiany odczuje jednak PUK. Wystarczy bowiem dobrze wsłuchać się w słowa prezydenta, który zapewnia ,że PUK może zachować usługi pogrzebowe, ale nie może liczyć na to, że pozostanie monopolistą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto