Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KALISZ - Na geodetów i policję wypuszczę dwa duże psy

Mariusz Kurzajczyk
Kazimiera Kobyłka i Katarzyna Mielcarek zapowiadają, że nie wpuszczą geodetów
Kazimiera Kobyłka i Katarzyna Mielcarek zapowiadają, że nie wpuszczą geodetów Mariusz Kurzajczyk
Mieszkańcy osiedla Dobro mimo asysty policji nie wpuścili na swoją ziemię geodetów, których pomiary miały rozpocząć prace przy budowie zachodniej obwodnicy Kalisza. Władze miasta nie zamierzają ustąpić, choć odżegnują się od rozwiązań siłowych. Właściciele działek wręcz przeciwnie.

W „Studium zagospodarowania przestrzennego miasta Kalisza” przyszła wewnętrzna obwodnica ma połączyć węzeł drogowy na Dobrzecu z ulicą Poznańską, a w przyszłości z drogą na Konin. Sprawa jest o tyle pilna, że po oddaniu do użytku obwodnicy Nowych Skalmierzyc sytuacja w tej części miasta zmieniła się, ale na gorsze. Natężenie ruchu ulicami Wojska Polskiego i Podmiejską wzrosło, a bezcelowe jest poprowadzenie drogi krajowej nr 25 ulicą Stanczukowskiego. W tej sytuacji niezbędna jest druga, równoległa do Stanczukowskiego obwodnica.

– Nowy przebieg drogi nr 25 zakłada budowę kolejnego odcinka o długości ponad trzech kilometrów, który połączy nowo wybudowaną obwodnicę Nowych Skalmierzyc z ulicą Poznańską – tłumaczy prezydent Janusz Pęcherz.

Ulica omijać będzie polami osiedle Dobrzec, potem po estakadzie przejdzie nad Dobrzecką i Korczaka, i dojdzie do Poznańskiej w okolicy stacji paliw. Tylko pierwsza część drogi nie budzi kontrowersji. Dalej trasa omijać będzie szkołę, przedszkole i zabytkowy kościół – co skrzętnie podnoszą właściciele położonych w pobliżu drogi działek. Ich zdaniem mniej kolizyjne byłoby poprowadzenie trasy dwa kilometry dalej. Ratusz replikuje, że nie ma takich możliwości.
– Miasto ma swoje plany, a my mamy swoje – krótko odpowiada Kazimiera Kobyłka.

Wtórują jej sąsiedzi, którzy przepędzili ze swoich działek geodetów i zapowiadają, że przy kolejnej próbie mierzenia terenu zrobią to samo.
– Zakradli się od tyłu jak złodzieje i tak ich potraktowaliśmy – tłumaczy Katarzyna Mielcarek i dodaje, że w przyszłości żaden geodeta czy urzędnik nie może liczyć na taryfę ulgową.

Mieszkańcy Dobra są przekonani, że miasto chce zrobić interes ich kosztem, kupując ziemię przylegającą do trasy tanio, a potem odsprzedając drożej. Niektórzy gotowi są pozbyć się działek po cenach rynkowych, a więc 130, a nie 30 zł od metra kwadratowego. Inni twierdzą, że w ogóle nie ma mowy o sprzedaży.
– Mam dwa duże psy i w razie czego nie zawaham się ich wypuścić – zapowiada Kobyłka.

Inna sprawa, że budowa zachodniej obwodnicy stanęła pod znakiem zapytania, bowiem państwo może dofinansować inwestycję, ale po otrzymaniu gotowego projektu i załatwieniu wszystkich spraw własnościowych. Tymczasem według szacunków tylko wykup ziemi pochłonie 15 mln zł. Trzeba więc wydać pieniądze i liczyć na przychylność warszawskich urzędników.

– Tym niemniej do tematu wrócimy i mam nadzieję, że z poparciem mieszkańców Dobra – mówi prezydent Pęcherz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ostrzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto