Prelegentem wykładu, który obył się 13 grudnia w auli III LO był poseł na Sejm RP, Witold Sitarz. Jako goście pojawili się natomiast wiceprezydent miasta Dariusz Grodziński, przewodniczący Rady Miejskiej Kalisza, Grzegorz Sapiński oraz naczelnik wydziału edukacji Mariusz Witczak.
- Chcieliśmy umożliwić uczniom zapoznanie się z przebiegiem stanu wojennego w ich najbliższej okolicy - mówi przewodniczący Stowarzyszenia "Młodzi Demokraci" w Kaliszu, Juliusz Kowalczyk. - W podręcznikach od historii wyszukamy ogóły dotyczące wydarzeń sprzed 29 lat na terenie całego kraju. Jeśli natomiast chodzi o konkretne miasta, takie jak Kalisz, informacji takich możemy nie znaleźć. Dlatego spotkania z autentycznymi świadkami historii jak dzisiejsze są bardzo potrzebne.
Witold Sitarz, który sprawował na początku lat 80' ubiegłego wieku funkcję członka zarządu regionu południowej Wielkopolski "Solidarności", opowiadał uczniom Kopernika, jak wydarzenia sprzed dokładnie 29 lat pamięta on sam. Nie zabrakło wspomnień z pierwszych godzin tego okresu, które dla przeciętnego obywatela przebiegały w atmosferze dezorientacji. Szczególnie trudne, podobnie jak i cały stan wojenny, były one dla działaczy "Solidarności".
- Pamiętam jak dzisiaj, kiedy do mnie do pracy przychodzili ludzie Solidarności i wtedy wyciągałem z butonierki taką karteczkę z napisem "UWAGA PODSŁUCH" - wspomina poseł Witold Sitarz. - Bo tak w rzeczywistości było, wszystkie ściany miały uszy. Mogliśmy więc rozmawiać jedynie o sprawach czysto służbowych. Natomiast jeśli chcieliśmy szczerze pogadać, to musieliśmy się umówić w jakimś bezpiecznym miejscu. Było to wtedy niebezpieczne, bo przecież ludzie nieprzyjaźni obowiązującej władzy często po prostu znikali.
Poseł Sitarz odniósł się także do wydarzeń, które w grudniu 1981 roku miały miejsce w całym kraju i skomentował prowadzoną z perspektywy czasu polemikę nad zasadnością wprowadzenia stanu wojennego.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?